Nietypowy typowy pożar
22 Sierpnia 2016Pożary lasów w Kanadzie są zjawiskiem tak naturalnym, że zostały wpisane w tamtejszy cykl przyrodniczy. Czasem przyjmują jednak rozmiary zagrażające nawet mało zaludnionym obszarom. Tak było tej wiosny.
Kanada to drugie pod względem wielkości państwo na świecie, a jej obszar podzielony jest na 10 prowincji i trzy terytoria. Na czele prowincji stoi gubernator porucznik reprezentujący monarchię. Każda prowincja ma swój parlament oraz rząd prowincyjny, na czele którego stoi premier.Prowincja Alberta leży w południowo-zachodniej części Kanady i graniczy ze Stanami Zjednoczonymi, a jej środkowo-północny obszar ma duże znaczenie dla gospodarki leśnej i wydobycia zasobów naturalnych, takich jak ropa naftowa i gaz ziemny. Północna część Alberty jest głównym kanadyjskim producentem ropy pozyskiwanej z roponośnych piasków i trzecim co do wielkości obszarem przemysłowym pod względem rezerw ropy naftowej na świecie. Gęstość zaludnienia Alberty wynosi ok 6 os./km2 (w Polsce to ok. 123 os./km2).
Lasy Kanady i północnych Stanów Zjednoczonych mają postać bardzo rozległych, praktycznie nieprzerwanych borów iglastych. Ich specyfiką są pożary występujące wiosną i latem. Jest to zjawisko naturalne, jednak nie zawsze pożądane. Z powodu małego zaludnienia i słabej dostępności tych terenów, rozwijają się z łatwością do dużych rozmiarów, zagrażając często obszarom zaludnionym. Wypracowano kilka sposób walki z tym żywiołem, niemniej jednak problemem jest skala zjawiska. O ile w Europie powierzchnię pożarów leśnych podaje się w hektarach, o tyle dla Kanady są to kilometry kwadratowe (km2).
Alarm wstępny
Pożar lasu o symbolu MWF-009 został po raz pierwszy zauważony przez patrol Departamentu Rolnictwa i Leśnictwa prowincji Alberta w niedzielę 1 maja po godz. 16.00. Jego nazwa techniczna MWF-009 oznaczała, że był to dziewiąty w sezonie pożar lasu w okolicy miasta Fort McMurray i jedyny pożar, który wystąpił tego dnia. Patrol natychmiast rozpoczął działania gaśnicze. Pierwszy samolot gaśniczy przybył 45 min. później, trzy kolejne przyleciały z Lac La Biche, Peace River i Whitecourt. Długotrwała susza, wysokie temperatury i niska wilgotność w połączeniu z suchym drzewostanem, stanowiącym paliwo, stworzyły doskonałe warunki do przeistoczenia się MWF-009 w klęskę żywiołową. Już 1 maja o godz. 19.08 system alarmowy Alberta Emergency Alert ostrzegał ludzi, którzy mieszkają w Gregoire w sąsiedztwie Fort McMurray, aby przygotować się do ewakuacji w krótkim czasie, zaś o godz. 22.33 został ogłoszony stan wyjątkowy i wydany nakaz obowiązkowej ewakuacji zarówno dla Gregoire, jak i dla Centennial Park oraz Praire Creek. Komunikaty systemu ogłaszane były różnymi kanałami, m.in. przez radio, telewizję, internet, kanał RSS, media społecznościowe (Facebook, Twitter, itp.), tablice informacyjne przy drogach i aplikację Alberta Emergency Alert. Następnego dnia o godz. 3.37 nakaz obowiązkowej ewakuacji został zredukowany do zalecenia ewakuacji dobrowolnej, z możliwością powrotu do domów. Strażacy walczyli z pożarem na ziemi, a samoloty i helikoptery zrzucały wodę i środek gaśniczy.
Ewakuacja całych miast
Pożar zajmował 1 km2 (100 ha), a w nocy z 2 na 3 maja jego powierzchnia wzrosła do 26 km2 (2600 ha). Mieszkańcy, którzy obudzili się we wtorek rano i zobaczyli błękitne niebo, pomyśleli, że niebezpieczeństwo zostało zażegnane i odetchnęli z ulgą. To przekonanie było krótkotrwałe i złudne. Późnym rankiem nastąpiła zmiana warunków atmosferycznych, a mianowicie inwersja - zjawisko, które powstaje podczas napływu ciepłych mas powietrza nad chłodne podłoże, powodując ochłodzenie się dolnych warstw powietrza. Inwersja w połączeniu z temperaturą w zakresie od 30°C, niską wilgotnością i wiatrem spowodowała wzrost intensywności pożaru. Widoczne były ogromne pióropusze dymu i płomieni, a front pożaru zmierzał w kierunku miasta. W ciągu kilku godzin ogień przekroczył rzekę Athabasca River, która biegnie na północ od miasta i zaczął torować sobie drogę w kierunku domów i obszaru przemysłowego. Wszyscy mieszkańcy Fort McMurray (około 88 000 osób) zostali objęci obowiązkową ewakuacją -największą w związku z pożarem w historii Kanady. Na południu miasta zapanował chaos, mieszkańcy uciekali ze swoich domów, a nad miastem górowały mury płomieni. W zależności od lokalizacji mieszkańców ewakuacja odbywała się na północ lub południe jedną autostradą Highway 63 przez miasto w kierunku miast Edmonton, Lac La Biche, Anzac, Calgary lub do alternatywnych miejsc zakwaterowań. Ministerstwo Transportu prowincji Alberta zorganizowało ratunkowe stacje paliw i dostarczało wzdłuż drogi Highway 63 cysternami paliwo i gaz dla zmotoryzowanych. Już wtedy jeden z ewakuowanych obszarów zaczął trawić ogień, a płomienie zajęły motel Super 8 i stację benzynową.
Pożar rozwijał się dalej. Kolejne miasta, które zostały objęte nakazem obowiązkowej ewakuacji to Fort McMurray, Anzac, Gregoire Lake Estates, Fort McMurray First Nation i Mackenzie County. Osoby ewakuowane mogły schronić się w specjalnie przygotowanych centrach ratunkowych, które znajdowały się m.in. w centrach rekreacyjnych, halach sportowych, centrach konferencyjnych. Obiekty te zostały wyposażone w łóżka polowe, butelkowaną wodę pitną, ubrania, obuwie, produkty niezbędne dla niemowląt i dzieci. Wolontariusze zgromadzeni w centrach przygotowywali ewakuowanym ciepłe posiłki. W niedzielę 8 maja ewakuacja 25 000 mieszkańców Fort McMurray została zakończona. Ewakuowanych przetransportowano na południe od miasta samolotami i autobusami. Oprócz mieszkańców ewakuowani zostali również pracownicy obszaru przemysłowego (m.in. zatrudnieni w Syncrude facility, Suncor, Husky, Shell i CNRL facilities) i pacjenci szpitala, których przewieziono samolotem do szpitali w Edmonton. Mieszkańcy Alberty w każdej chwili mogli skorzystać z infolinii ratunkowej, gdzie uzyskali ważne dla nich informacje związane z ewakuacją. Uruchomiona została także dostępna 24 godziny na dobę infolinia pomocy zdrowia psychicznego. Służba zdrowia prowincji Alberta stała przed zadaniem ochrony zdrowia publicznego, prowadziła działania prewencyjne mające zapobiec z rozprzestrzenianiu się ewentualnych infekcji. Dodatkowo tamtejszy rząd zaoferował społeczeństwu pomoc w realizacji recept lekarskich, umożliwił dzieciom kontynowanie nauki w 61 okolicznych szkołach. W trakcie ewakuacji, 6 maja, rząd prowincji Alberta zaoferował pomoc finansową dla ewakuowanych osób w wysokości 1250 $ dla osoby dorosłej i 500 $ dla osoby poniżej 18 roku życia będącej pod opieką osoby dorosłej. Ewakuowani zgłaszali się po specjalnie przygotowane karty debetowe, które pozwoliły zapłacić za nocleg oraz kupić niezbędne przedmioty, których nie zdążyli spakować przed ewakuacją. Mieszkańcy Fort McMurray odczuli wsparcie w przeróżnych formach ze strony społeczności lokalnej. Oprócz darowizn, wiele rodzin przyjęło poszkodowanych pod swój dach. Plan ewakuacji przewidywał także pomoc dla zwierząt domowych. Departament Rolnictwa i Leśnictwa ściśle współpracował w tym zakresie z Królewską Policją Konną (RCMP) i organizacją ratującą zwierzęta (SPCA).
Ponad 100 000 mieszkańców miasta Fort McMurray i sąsiednich obszarów, opuściło zagrożony rejon, żaden z nich nie ucierpiał w bezpośrednim związku z ogniem, w trakcie masowej ewakuacji dwie osoby zginęły w wypadku samochodowym.
Fort McMurray wraca do życia
Już w trakcie pożaru rząd prowincji Alberta planował przywrócenie do użytku aglomeracji miejskiej. 250 pracowników spółki publicznej działającej w branży przemysłowej, gazowniczej, energii elektrycznej i budowlanej (ATCO) pracowało, aby przywrócić sieć energetyczną i ocenić stan infrastruktury gazowej w mieście. Około 300 pracowników w zespołach składających się ze specjalistów ds. wody współpracujących z gminnymi ekspertami zajmowało się oceną uszkodzeń. Ponad 300 pracowników przywracało użytkową infrastrukturę krytyczną i tworzyło tymczasowe mieszkania. 24 maja spółka zamieściła na stronie internetowej mapę przywracania usług energii elektrycznej i gazu ziemnego w gminie regionalnej Wood Buffalo.
Rządowy Oddział Specjalny Renowacji Wood Buffalo został powołany w celu:
- zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony w obszarach dotkniętych pożarem,
- wspierania potrzeb społeczności,
- planowania terminowego powrotu mieszkańców, kiedy będzie to możliwe i bezpieczne,
- wsparcia przywracania działania sieci wodnych, komunalnych, gospodarczych i biznesowych.
Począwszy od 7 maja konwój 30 samochodów ciężarowych przewoził niezbędny sprzęt do obsługi krytycznych usług przemysłowych i dostarczał zaopatrzenie i wsparcie dla różnych obiektów przemysłowych.
Władze wprowadziły 6 maja lokalny zakaz stosowania otwartego ognia, który obowiązywał w całej prowincji Alberta . Wszystkie pozwolenia przeciwpożarowe zostały zawieszone, a nowe nie były wydawane. Zabronione zostało rozpalanie ognisk, czy nawet stosowanie brykietu z węgla drzewnego. Ze względu na suszę został także wprowadzony zakaz ruchu pojazdów poza drogami publicznymi. Z końcem maja zakaz stosowania otwartego ognia, pobytu na kempingu i ograniczenia dotyczące pojazdów przeznaczonych do poruszania się poza drogami publicznymi był nadal aktualny dla obszaru leśnego Fort McMurray w północno-wschodniej prowincji Alberta, a oficjalnie zakaz ten został zniesiony 15 czerwca.
Powrót mieszkańców do miasta
Rząd Alberty określił cztery warunki, których spełnienie miało pozwolić na powrót (ang. re-entry) mieszkańców do domu:
- pożar lasu nie stanowi już bezpośredniego zagrożenia dla społeczności,
- infrastruktura krytyczna została przywrócona na poziomie podstawowym,
- podstawowe usługi są przywracane do poziomu podstawowego,
- strefy niebezpieczne zostały zabezpieczone.
Powrót ten rozpoczął się 1 czerwca i został podzielony na etapy, tak aby umożliwić jego sprawny przepływ drogą Highway 63. Plan zakładał podział obszaru ewakuowanego na pięć stref i przyporządkowanie do nich określonego terminu powrotu: strefa 1: 1 czerwca, strefa 2: 2 czerwca, strefa 3 i 4a: 3 czerwca, a strefa 4b: 4 czerwca. Niemniej jednak ponad 500 domów i około tuzina osiedli mieszkaniowych nie funkcjonuje w taki sposób, aby powrót mieszkańców był możliwy do września tego roku. Potwierdzają to badania powietrza, gleby i wody. Problem ten dotyczy około 2 000 osób.
Działania ratowniczo-gaśnicze
Warunki pożarowe w niektórych miejscach pozostawały ekstremalne nawet do 8 czerwca, co skutecznie utrudniało walkę z pożarem. Wiatr, który osiągał prędkość w porywach do 60 km/h, miał ogromny wpływ na działania gaśnicze. Pomimo wszelkich starań, pożar na początku maja znajdował się w odległości 25 do 30 km od granicy sąsiedniej prowincji Saskatchewan. Strażacy nie zdołali powstrzymać szalejącego ognia, który przekroczył granicę prowincji Alberta i w efekcie zajął powierzchnię ok. 53 km2 w sąsiadującej prowincji. 9 maja, po tygodniu od rozpoczęcia rozszalałego piekła, temperatura spadła, umożliwiając strażakom w większej mierze kontrolę nad pożarem i skierowanie ognia z dala od miasta. Liczba walczących z żywiołem z dnia na dzień rosła, w szczytowym momencie wyniosła:
- 2804 strażaków i członków pozostałych służb ratowniczych,
- 208 helikopterów,
- 29 samolotów pożarniczych,
- 439 sztuk ciężkiego sprzętu budowlanego,
- 19 cystern.
Wysiłki strażaków z Prowincji Alberta wspierali strażacy innych prowincji kraju i z całego świata, wyspecjalizowani w gaszeniu pożarów lasów:
- 404 strażaków z różnych prowincji Kanady,
- 298 strażaków z Republiki Południowej Afryki,
- 200 strażaków ze Stanów Zjednoczonych,
- 41 strażaków z Meksyku.
Strażacy prowadzili kontrolowane wypalanie w celu usuwania łatwopalnych śmieci i ograniczenia potencjalnych nawrotów pożarów, walczyli z pożarem na ziemi, działali w obronie zagrożonych płomieniami domów. Buldożery, spycharki tworzyły pasy oddzielenia przeciwpożarowego, a helikoptery i samoloty wykorzystywane były w celu zrzutu wody i środków gaśniczych. Z pożarem walczyły m.in. 4-silnikowe samoloty: Lockheed L-188 Electra i The British Aerospace (BAe) 146, każdy o pojemności zbiornika ponad 11 000 litrów. Służby wykonały około 535 kilometrów oddzielenia za pomocą ciężkiego sprzętu budowlanego. Ich praca była bardzo wyczerpująca, a niejednokrotnie strażacy pracowali po 12 godzin dziennie.
Warunki pogodowe
Tymczasem można już rozważyć ewentualne przyczyny pożaru lasu w prowincji Alberta. Sezon pożarów w Kanadzie jest coraz dłuższy. Zmiany klimatyczne spowodowały zwiększenie średnio o 78 dni sezonu pożarów lasów w odniesieniu do 1970 r. - oznajmił The USA Forest Service w raporcie z sierpnia 2015 r. Według ekspertów ocieplenie klimatu w tym regionie związane jest ze zjawiskiem El Niño, które występuje, gdy temperatura powierzchni Oceanu Spokojnego w jego równikowej części wzrasta i zaczyna wpływać na masy powietrza i trasy ich przemieszczania się. To właśnie stworzyło bardziej suche warunki niż normalnie, co doprowadziło do znacznego wzrostu liczby pożarów. W prowincji Alberta, w której znajduje się miasto Fort McMurray, sezon pożarów oficjalnie rozpoczyna się w kwietniu. Poprzez warunki pogodowe sytuacja związana z pożarem w Fort McMurray stała się jeszcze bardziej niebezpieczna. Jak twierdzi David Moseley, oficer straży pożarnej Lac La Biche, strażacy mający do czynienia z pożarami lasów, powinni przestać patrzeć w kalendarz, a rozpocząć rozpoznawać warunki pogodowe. Zgodnie z teorią Moseley’a wiosenne pożary w prowincji Alberta są w dużej mierze zależne od dwóch czynników, tj. pogody i paliwa, a idealne warunki pogodowe to połączenie wiatru i tzw. crossover (z ang. krzyżowanie się). Crossover ma miejsce, gdy temperatura w stopniach Celsjusza jest wyższa niż wilgotność względna wyrażona w procentach (np. 29 °C i 20%). Najwyraźniej to zjawisko jest widoczne przy stopniach Celsjusza, dlatego przy tym zagadnieniu Kanadyjczycy odstępują od podawania temperatury w stopniach Farenheita. Silny wiatr w połączeniu z wyżej wymienionymi warunkami tworzy bardzo niebezpieczną mieszankę. Na domiar złego na wiosnę wiatry pod postacią zjawiska pogodowego zwanego inwersją pojawiają się w prowincji Alberta codziennie. Inwersja występuje przy powierzchni ziemi, wskutek napływania cieplejszego powietrza nad chłodniejsze i może spowodować, jak w przypadku tego pożaru, wzrost jego intensywności. Paliwo zaś to nic innego, jak drzewa i trawy, które tworzą krajobraz lasów borealnych Północnej Alberty. Tamtejsze lasy składają się głównie ze starszych iglaków, m.in. z czarnego świerku i sosny Banksa. Te dwa drzewa są najbardziej suche wiosną, a ich korony stanowią duże zasoby paliwa.
Teraz inaczej
Pożary lasów są zjawiskiem cyklicznym i występują zawsze, od później wiosny, a kilka rodzajów służb jest w stałej gotowości od kwietnia. Dostosowano do nich łączność, alarmowanie, zasady współpracy służb i zasady walki z żywiołem. Te pożary są tak naturalnym zjawiskiem, że stanowią część tamtejszego cyklu przyrodniczego. Z uwagi na szybki rozwój, duże rozmiary i częstotliwość występowania pożary lasów weszły do literatury przygodowej, młodzieżowej (np. w twórczości Jacka Londona, Jamesa Curwooda) oraz filmowej („Ognista burza”). Pożar z maja 2016 r., nie był rekordowy pod względem rozmiarów. W 1989 r. w prowincji Manitoba żywioł zajął powierzchnię około 3,3 mln ha (to obszar wielkości województwa mazowieckiego). Pobił jednak rekord pod względem liczby ewakuowanej ludności (ok. 100 000 osób).
W wyniku działania płomieni i dymu zniszczeniu uległo około 2400 budynków, 25 000 zostało ocalonych. Łączny bilans spalonej powierzchni to 5899,95 km2 , a obwód pożaru wyniósł blisko 1000 km. To największa ewakuacja, związana z pożarami lasów, w historii Kanady i najprawdopodobniej będzie jedną z najbardziej kosztownych katastrof. Niektórzy analitycy przewidują niższy wzrost PKB w kraju w tym roku jako bezpośredni skutek pożarów, a banki szacują, że straty mogą sięgać 9 mld dolarów kanadyjskich.
Ciekawostki
Departament Rolnictwa i Leśnictwa prowincji Alberty corocznie przeprowadza rekrutację do pracy sezonowej w zespołach do walki z pożarami lasów:
- Unit - zespół liczący 20 osób, przeznaczony do pracy na dużych obszarach. Strażacy walczą z ogniem m.in. poprzez wypalanie terenu wokół pożaru w celu usunięcia drzew i traw, a w konsekwencji zapobieganiu rozprzestrzeniania się pożaru.
- Helitack - czteroosobowy zespół, który jako pierwszy pojawia się na miejscu i walczy z pożarem. Zespół podobny pod względem wykonywanych zadań do zespołu Rappel, jego członkowie pracują na powierzchni ziemi we współpracy z samolotami i helikopterami gaśniczymi.
- Rappel - siedmioosobowy zespół wyspecjalizowany i przeszkolony do zjazdów na linie z helikoptera. Zespół jest szczególnie przydatny, gdy nie ma miejsca do lądowania dla helikoptera. Waga strażaka tego zespołu nie może przekraczać 82 kg).
- Firetack - ośmioosobowy zespół, który podobnie jak zespół Unit walczy z pożarem, hamuje rozprzestrzenianie się pożaru, gasi pożary podpowierzchniowe, sprawdza czy pożar został ugaszony. Ta grupa strażaków jest często przeznaczona do powstrzymywania dużych pożarów lasów, a to wymaga długoterminowej pracy (nawet 14-18 dni).
Szkolenie zespołów odbywa się każdego roku w Ośrodku Szkoleniowym w Hinton, w prowincji Alberta. Każdy z zespołów przechodzi inny rodzaj szkolenia, gdyż ma inną rolę do odegrania podczas akcji gaśniczej. Szkolenie obejmuje przygotowanie, zarówno teoretyczne jak i praktyczne, w takich dziedzinach jak: łączność radiowa, użytkowanie i konserwacja sprzętu, w tym urządzeń ochrony osobistej, czytanie mapy i kompasu, metody gaśnicze, warunki pogodowe, zasady zachowania się podczas lądowania helikoptera, szkolenie dotyczące pomp i pił mechanicznych, system informacji o niebezpiecznych materiałach w miejscu pracy, przewóz towarów niebezpiecznych (ADR), bezpieczeństwo i zasady zachowania się przy niedźwiedziach. Okres pracy może zmieniać się w zależności od lokalizacji, obejmuje czas od 1 kwietnia do 31 października.
W akcji ratowniczo-gaśniczej podczas pożaru w prowincji Alberta wzięła również udział kanadyjska grupa Kanada Task Force 2 (Can-TF2). Grupa ta, z siedzibą w Albercie, jest jedną z czterech kanadyjskich ciężkich grup poszukiwawczo-ratowniczych HUSAR. Can-TF2 to zespół o zróżnicowanej zdolności reagowania na klęski żywiołowe, na różnego rodzaju katastrofy spowodowane przez człowieka i naturę.
Grupa składa się z ponad 100 specjalistów ratunkowych, lekarzy, sanitariuszy, inżynierów, specjalistów ds. komunikacji, ds. logistyki, kadry dowódczej, psów i technicznych urządzeń poszukiwawczych. Can-TF2 jest w stanie zareagować, z maksymalnie 70 wyspecjalizowanymi członkami w ciągu 6 godzin, a 24 godz. na dobę, przez okres do 14 dni jest w pełni samowystarczalna do pracy ze specjalistycznym sprzętem.
Renata Golly jest pracownikiem Szkoły Głównej Służby Pożarniczej
sierpień 2016