Ratownictwo i ochrona ludności
znaleziono wiadomości: 346
Hazmat i CBRNE, cz. 4 - Inaktywując wirusa. Fumigacja H2O2
Jednym z zadań, które w czasie pandemii wykonywała PSP, była dezynfekcja pomieszczeń i tzw. przestrzeni po kontakcie z osobami chorymi na COVID-19. Strażacy z SGRChem „Kraków 6” i pracownicy Laboratorium Wirusologicznego Virogenetics zbadali skuteczność w tym procesie metody fumigacji nadtlenkiem wodoru i ozonowania. Przekonajmy się, jakie wyniki przyniósł eksperyment w przypadku pierwszej z wymienionych metod.
Zagrożenie masowego rażenia
Postęp wiedzy w fizyce i chemii, m.in. odkrycie sztucznej promieniotwórczości, rozszczepienie jądra uranu przez neutrony i oszacowanie ilości powstających wtedy wolnych neutronów, pokazał naukowcom i wojskowym, ile energii drzemie w jądrze atomów uranu -i że możliwe jest zbudowanie broni o wielkiej sile rażenia.
Niekonwencjonalnie okiełznane
Zwalczanie pożarów metali stanowi dla strażaków poważne wyzwanie ze względu na bardzo wysoką temperaturę płomieni, wykluczającą użycie jako środka gaśniczego podawanej w klasyczny sposób wody. W praktyce ich działania ograniczają się zatem do zabezpieczenia otoczenia przed rozprzestrzenianiem się ognia i oczekiwania na samoistne wygaśnięcie lub wypalenie się paliwa.
Hazmat i CBRNE, cz. 3 - Czas dekontaminacji
Kluczem jest czas. Czas, w którym przybędą siły i środki, nastąpi sprawienie sprzętu, skutecznie zadziała odkażalnik, dojdzie do ekspozycji organizmów żywych na skażenie. Czas, w którym uda się ułożyć układankę zwaną dekontaminacją.
Susze
Susza według definicji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej to zauważalny brak wody, powodujący wyraźną uciążliwość lub nawet zagrożenie dla ludności, wywołujący szkody w środowisku oraz w gospodarce.
Rudziański dreszczowiec (wspomnienia uczestników akcji)
Tamtego dnia, kiedy czas stanął, a ogień zaczął trawić lasy nadleśnictwa Rudy Raciborskie, było bardzo gorąco i sucho. Środa 26 sierpnia 1992 r. zapisała się w pamięci strażaków pod znakiem upałów - termometry wskazywały 32°C, a dwa dni później w Kaliszu aż 38°C. Przy wietrze osiągającym około 13,5 m/s można było spodziewać się rychłej katastrofy.
Z perspektywy dwóch dekad (PP 09/2012)
Dwadzieścia lat temu tak jak wielu innych strażaków uczestniczyłem w gaszeniu pożaru lasu w Kuźni Raciborskiej. W moim jednak przypadku sytuacja wyglądała nieco inaczej, ponieważ już po godzinie od jego powstania jako naczelnik Wydziału Operacyjnego Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach dowodziłem akcją ratowniczo-gaśniczą.
Piekiełko raciborskie (PP 06/2021)
O tym pożarze lasu rozpisywały się gazety lokalne, mówiono o nim w radiu i telewizji. „Przegląd Pożarniczy” poświęcił mu wiele miejsca na łamach, jak zawsze nie tylko informując, ale i ucząc. Żywioł zadziałał w cieniu codziennych spraw, przyszedł niespodziewanie i postawił na nogi tysiące ludzi.
Pomoc z góry
Kontynuując rozważania w obszarze ratownictwa, tym razem przyjrzymy się jego chyba najmłodszej (przynajmniej w naszym kraju) dziedzinie, dla wielu z nas może nieco egzotycznej, ale niezwykle istotnej - czyli ratownictwu lotniczemu. Nie chodzi przy tym o szeroko opisywane na łamach PP służby lotniskowe straży pożarnych czy lotniskowe służby ratowniczo-gaśnicze, a o służby pod nazwą ASAR.
Wojna: władza chroni ludność
Przeciętny obywatel może się bronić przed skutkami wojny tylko do pewnych granic. O wiele większe efekty osłonowe mogą dać działania struktur rządowych i samorządowych, które z całą pewnością istnieją również po to właśnie.