Ćwiczenia graniczne 2017
29 Stycznia 2018Na terenie powiatu zgorzeleckiego w województwie dolnośląskim przeprowadzone zostały w dniach 29-30 sierpnia krajowe ćwiczenia ratownicze „Pogranicze 2017”.
W tym zakrojonym na szeroką skalę przedsięwzięciu szkoleniowym uczestniczyło łącznie ponad 350 osób, wśród nich ratownicy z Niemiec i Republiki Czeskiej. Ponadto, w ramach polsko-czeskiego projektu „Bezpieczne pogranicze”, odbył się również panel ekspertów.
Zgodnie z wytycznymi komendanta głównego PSP głównym celem ćwiczeń miało być zweryfikowanie stopnia przygotowania sił ratowniczych oraz środków centralnego odwodu operacyjnego do działania w sytuacji zagrożenia powodziowego, ale także na wypadek zdarzeń wymagających udziału grup specjalistycznych. Gros sił uczestniczących w ćwiczeniu stanowiły jednostki z czterech województw: dolnośląskiego, lubuskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Kierował nimi zastępca komendanta dolnośląskiej PSP st. bryg. Marek Kamiński. W przedsięwzięciu udział wzięli również słuchacze Szkoły Aspirantów PSP w Poznaniu oraz jednostki OSP.
Zadania realizowało 280 strażaków, w tym 13 grup ratownictwa specjalistycznego. Były to: grupy z województwa lubuskiego (3), z Wielkopolski (4), z terenu Dolnego Śląska (4) i z województwa zachodniopomorskiego (2). Konkretne zadania podzielono już do poszczególnych grup specjalizujących się w: ratownictwie wodno-nurkowym (trzy grupy), ratownictwie wysokościowym (cztery grupy), chemiczno-ekologicznym (trzy grupy), ratownictwie technicznym (dwie grupy) oraz jedna grupa poszukiwawczo-ratownicza.
W szkoleniu uczestniczyła także czteroosobowa grupa ratowników wysokościowych (HZS) z Republiki Czech i 22-osobowa grupa z niemieckiej THW, wykonująca zadania poszukiwawczo-ratownicze. Obecne były także zespoły Policji Wodnej oraz ratownicy z Kopalni Turów i Elektrowni Turów. Bardzo zróżnicowane zadania wykonywano równolegle w oddalonych od siebie miejscach (głównie na terenie zbiornika Niedów oraz Elektrowni Turów) w systemie ciągłym (w dzień i w nocy: łącznie przez 36 godz.), co stanowiło duże utrudnienie zarówno dla ratowników, jak i kierownictwa.
Wysoko ustawiona poprzeczka
Organizatorzy „Pogranicza 2017” postawili przed uczestnikami ćwiczeń wysokie wymagania. Ratownicy musieli wykazać się nie tylko profesjonalizmem, ale też odpornością na stres i zmęczenie. Działania wymagały od funkcjonariuszy doskonałej kondycji psychicznej i fizycznej, a od kierownictwa doskonałej koordynacji działań. Był za to odpowiedzialny zastępca komendanta wojewódzkiego dolnośląskiej PSP bryg. Piotr Grzyb wraz z powołanym sztabem wspierającym. Wśród zadań wykonywanych w 11 zainscenizowanych punktach najwięcej, bo aż sześć, wymagało udziału grup wodno-nurkowych. Dla przykładu w jednym z epizodów zainscenizowano wypadek, w wyniku którego do wody wpadł samochód z pięcioma pasażerami. Przede wszystkim więc do wody musieli wejść nurkowie, następnie konieczna była ewakuacja poszkodowanych połączona z udzieleniem kwalifikowanej pierwszej pomocy. Podnoszono także przewróconą na wodzie żaglówkę, co wiązało się z ratowaniem płynących nią osób, ewakuacją poszkodowanych
i weryfikacją ich stanu zdrowia.
Przed dużym wyzwaniem stanęli też ratownicy współdziałających z sobą grup poszukiwawczo-ratowniczej, chemiczno-ekologicznej, ratownictwa technicznego i wysokościowego. Ratownicy z tych grup brali udział w mocno rozbudowanym epizodzie, opartym na wybuchu w bloku energetycznym elektrowni. Wymagał on prowadzenia szeroko zakrojonych działań o zróżnicowanym charakterze. Na terenie Elektrowni Turów ratownicy grupy wysokościowej m.in. ewakuowali poszkodowanych z potężnego komina chłodni. Ewakuowane były także osoby z zapory zbiornika Niedów. Z kolei chemicy walczyli ze skutkami rozszczelnienia stojącej na bocznicy kolejowej cysterny z kwasem solnym.
„Bezpieczne pogranicze”
Działania ratownicze z uwagą obserwowali uczestnicy panelu ekspertów, którzy omawiali stan realizacji polsko-czeskiego projektu „Bezpieczne pogranicze”. Celem tego projektu było bowiem podniesienie transgranicznej gotowości do podejmowania wspólnych działań ratowniczych. Współpraca polskich i czeskich służb jest szczególnie ważna i potrzebna podczas sytuacji kryzysowych. Zgodnie z założeniami projektu, w sytuacjach powodzi czy skażenia środowiska naturalnego, powinna następować intensyfikacja współdziałania wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na obszarze polsko-czeskich terenów przygranicznych.
O tym, jak jesteśmy przygotowani do takiego współdziałania w sytuacji zagrożeń, dyskutowali uczestnicy panelu. Ze strony polskiej udział w debacie wzięli przedstawiciele komend wojewódzkich PSP w Opolu (partner wiodący), Wrocławia i Katowic, a także przedstawiciel struktur zarządzania kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Stronę czeską reprezentowali przedstawiciele korpusu ratownictwa pożarniczego pięciu krajów (odpowiednik województwa), tj. Liberca, Hradec-Kralowe, Pardubic, Ołomuńca i Moraw.
Sąsiedzkie wsparcie w potrzebie
W toku dyskusji na temat współpracy ratowniczej, omawiano m.in. zagadnienia związane z prowadzeniem akcji długotrwałych i wymagających zaangażowania znacznych sił ratowniczych. Taki właśnie charakter miały ćwiczenia „Pogranicze 2017”, które korespondowały z zagadnieniami podejmowanymi podczas panelowych dyskusji. W toku obrad wskazywano bowiem, że znaczenie programu „Bezpieczne pogranicze” polega zwłaszcza na wzajemnym wsparciu w sytuacjach zagrożenia obiektów infrastruktury krytycznej.
Szczególnie newralgiczne w sytuacji potencjalnego zagrożenia są duże obiekty przemysłowe, takie jak np. Elektrownia Turów i Kopalnia Turów, ale także aglomeracje miejskie, ważne obiekty użyteczności publicznej, gazociągi, ujęcia wody, czy duże zbiorniki wodne jak np. Niedów. W przypadku zagrożeń podstawowym warunkiem prowadzenia skutecznych akcji ratowniczych jest przede wszystkim kompatybilność sprzętu, m.in. środków łączności, ale także odpowiedni poziom wyszkolenia współdziałających zespołów ratowniczych obu krajów.
W toku ćwiczeń „Pogranicze 2017” weryfikowane było jedno i drugie. Konkluzja ekspertów była następująca: w związku ze zdefiniowanymi realnymi wyzwaniami ratowniczymi istnieje potrzeba organizowania wspólnych szkoleń (na różnych szczeblach). Szczególnie ważne jest współdziałanie w zakresie ratownictwa chemiczno-ekologicznego, wysokościowego, obsługi drabiny mechanicznej i innego sprzętu specjalistycznego.
Lech Lewandowski
fot. Daniel Mucha
październik 2017
jest dziennikarzem i politologiem, pracującym przez wiele lat w prasie wojskowej, specjalizującym się w polityce międzynarodowej.