Bracia Deutsch
1 Maja 2015Dynamiczny rozwój przemysłu w międzywojniu dał Bielsku przydomek Mały Manchester. Działało tam wówczas około 130 zakładów włókienniczych. W Bielskim Okręgu Przemysłowym produkowano także sprzęt pożarniczy.
Oprócz fabryk Karol Ochsner i Polmopomp - znanych producentów motopomp - istniała także fabryka włókiennicza braci Deutsch. Wytwarzano w niej m.in. linki strażackie, pasy parciane i węże strażackie.
Kapitał rodzinny
W latach 80. XIX w. bracia Juliusz i Maurycy Deutsch zbudowali małą przędzalnię w Buczkowicach koło Bielska. W 1889 r. pożar zniszczył halę fabryczną, a bracia Deutsch przenieśli działalność gospodarczą do dynamiczne rozwijającego się Bielska. W 1890 r. uruchomili fabrykę pod nazwą Gebrüder Deutsch (Bracia Deutsch). Rozpoczęła ona działalność od produkcji szpagatu (rodzaj mocnego sznurka) i przędzenia konopi (włókna naturalne). W 1895 r., kiedy zmarł Juliusz Deutsch, do firmy przystąpiła wdowa po nim - Anna Deutsch. W 1898 r. uruchomiono przędzalnię juty i produkcję worków. Współwłaścicielem zakładu w 1907 r. został Oskar Deutsch, syn Maurycego - pierwszego właściciela.
Twórca potęgi
Oskar Deutsch urodził się 16 sierpnia 1880 r. w Cieszynie. Naukę rozpoczął w szkole ludowej. Edukację na poziomie średnim kontynuował w Państwowej Szkole Przemysłowej w Bielsku, specjalizując się w konstrukcji i budowie maszyn. W 1908 r. wyjechał do Niemiec, Anglii i Francji, gdzie pracował w fabrykach tekstylnych, podpatrując nowoczesne technologie. Po śmierci ojca wrócił do Bielska i objął kierownictwo firmy. Nie na długo. W 1914 r. powołano go do wojska. Na froncie spędził 16 miesięcy. Pod koniec 1915 r. otrzymał rozkaz utworzenia przy Ministerstwie Wojny referatu zaopatrzenia wojsk lądowych i marynarki wojennej w materiały z lnu, konopi i juty. Zlecono mu też kontrolowanie fabryk tekstylnych na terenie monarchii pod kątem zaopatrzenia armii. W wojsku nauczył się kierowania na poziomie centralnym. W styczniu 1919 r. powrócił do Bielska. Rok później poślubił Nelly Engel. Rodzina Deutschów była narodowości żydowskiej. W wielokulturowym Bielsku nie stanowiło to wyjątku, jednakże w przeciwieństwie do większości zniemczonych Żydów Deutschowie przyjęli obywatelstwo polskie. Wyrazem ich patriotycznego nastawienia był wystrój świetlicy fabrycznej - z wizerunkami prezydenta Mościckiego i marszałka Piłsudskiego, a wyznacznikiem wysokiej pozycji społecznej - willa wielkomiejska, wybudowana przez właściciela w 1922 r. przy obecnej ul. Piastowskiej.
Sprzęt pożarniczy
W 1919 r. uruchomiono w fabryce tkalnię techniczną do produkcji rzemieni. Pod koniec lat 20. XX w. produkcję poszerzono o płótna żaglowe, następnie otwarty został dział impregnacyjny i tekstylny. W 1933 r. Bracia Deutsch zakupili hale fabryczne w Aleksandrowicach k. Bielska. Funkcjonowały tam przędzalnie i tkalnie płótna, farbiarnia i apretura (dział uszlachetnia materiałów). W latach 30. XX w. fabryka należała do największych w Polsce, większość specjalistycznych maszyn została zakupiona w Niemczech.
W tkalni technicznej na 29 krosnach wytwarzane były węże strażackie. Surowiec, czyli konopie, len i przędzę bawełnianą, przerabiano we własnych przędzalniach. Powstające węże tłoczne i ssawne miały kilka średnic, a węże gumowane - dwa typy twardości. W tkalni produkowano także linki strażackie i pasy parciane w kilku rozmiarach. Wyroby strażackie fabryki Bracia Deutsch miały atest Związku Straży Pożarnych RP. O dystrybucję produktów dbały przedstawicielstwa w Warszawie, Łodzi, Katowicach, Poznaniu, Lwowie, Wilnie, Krakowie, Białymstoku i Gdańsku. W ten sposób wyroby Braci Deutsch docierały do straży pożarnych na terenie całego kraju.
Lenko
W 1935 r. Oskar Deutsch przekształcił firmę w spółkę akcyjną pod nazwą Zakłady Przemysłowo Włókiennicze „Lenko”. Kapitał akcyjny wynosił 6 mln zł, na co składało się 12 tys. akcji o wartości 500 zł każda. W skład kierownictwa spółki weszło jeszcze trzech pełnomocników: Samuel Scherer, Otto Pelzmann i Erwin Koblitz. Firma zatrudniała 167 urzędników i około 2400 robotników.
Po zajęciu Bielska przez hitlerowców w 1939 r. w fabryce ustanowiono zarząd komisaryczny. Niestety, dalsze losy rodziny Deutschów nie są znane. Niemcy przystąpili do inwentaryzacji i szacowania majątku fabryki. Zakład wcielono do firmy Jute-Spinnerei und Weberei, Bremen (Przędzalnia i Tkalnia Juty, Brema) oraz Jute Union Wanke, Kerth und Cudzy. Produkcja została przestawiona całkowicie na potrzeby niemieckiego wojska. W 1947 r. fabrykę upaństwowiono. Zakład przyjął nazwę Bielskie Zakłady Przemysłu Lniarskiego „Lenko”. Wytwarzał przędzę jutową i konopną oraz tkaniny na bazie polskiego lnu i konopi.
Dariusz Falecki jest naczelnikiem Wydziału Naukowo-Oświatowego w Centralnym Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach