Wielka szansa rozwoju
18 Sierpnia 2023Aby Państwowa Straż Pożarna mogła się rozwijać, konieczne jest zadbanie o wiele aspektów jej funkcjonowania, w tym o budynki, w których strażacy pełnią służbę, pojazdy, którymi docierają na miejsce zdarzenia, umundurowanie, które podkreśla etos formacji i pozwala komfortowo wykonywać codzienne obowiązki. Niebagatelna kwota ponad 1 mld 38 mln zł z programu modernizacji PSP sprawia, że wiele ważnych planów i zamierzeń funkcjonariuszy z komend powiatowych, miejskich, wojewódzkich oraz Komendy Głównej PSP staje się rzeczywistością. O ambitnych przedsięwzięciach i obiecujących inwestycjach w rozmowie z zastępcą komendanta głównego PSP nadbryg. Krzysztofem Hejdukiem.
rozmawiała Anna Sobótka
W sierpniowym numerze PP wiele miejsca poświęcamy kwestiom logistyki, w tym nowym inwestycjom w PSP. Fundamentalne znaczenie dla tych działań ma Program modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2022-2025. Przypomnijmy, jakie są jego cele.
Założeniem trzeciego programu modernizacji była po pierwsze realizacja inwestycji budowlanych i remontowych, bo w tym obszarze dostrzegliśmy największe potrzeby, a na przeprowadzenie tego rodzaju przedsięwzięć najtrudniej zdobyć środki. Po drugie w związku z wprowadzeniem nowego wzoru umundurowania służbowego w ciągu 4 lat funkcjonowania programu modernizacji postawiliśmy sobie za cel jego wymianę dla wszystkich strażaków PSP. Po trzecie, jak się okazało po analizie Biura Logistyki Komendy Głównej PSP przy udziale Biura Planowania Operacyjnego, kolejnym ważnym zadaniem wymagającym wsparcia był zakup drabin mechanicznych.
Jeśli chodzi o inwestycje budowlane, to jak przebiega ich realizacja? Jakie przesłanki decydowały o przeznaczeniu wsparcia finansowego na budowę lub modernizację obiektów tych, a nie innych jednostek organizacyjnych PSP?
Mając do dyspozycji 800 mln zł, zdecydowaliśmy się podzielić je tak, by poprawę warunków socjalno-bytowych odczuli strażacy w każdym województwie. Komendanci wojewódzcy wskazywali priorytetowe inwestycje; to oni wiedzą najlepiej, które jednostki na ich terenie mają największe potrzeby, w których panują najtrudniejsze warunki, gdzie trzeba działać najszybciej - wznosić nowy obiekt, z możliwością wykorzystania gotowego wzorcowego projektu budowlanego jednostki lub przeprowadzić kompleksową modernizację.
Czym charakteryzuje się projekt, który można było przenieść wprost na plac budowy? Czy często komendanci wojewódzcy wybierali takie rozwiązanie? Jakie przesłanki o tym decydowały?
Bezpłatne wykorzystanie projektu budowlanego nowoczesnej jednostki (prawami do niego dysponuje komendant główny PSP) jest możliwe, począwszy od drugiego programu modernizacji. Wybór tego rozwiązania pozwala zaoszczędzić znaczną kwotę nie tylko już na samym starcie, ale i później, podczas eksploatacji gotowego obiektu - ze względu na zastosowanie odnawialnych źródeł energii, fotowoltaiki, ograniczających zużycie energii elektrycznej. Oczywiście wykorzystanie tego projektu nie wszędzie było możliwe.
Z jakich względów?
Przede wszystkim miały na to wpływ uwarunkowania geograficzne. Nasz obiekt ma płaski dach, w górach taka zabudowa się nie sprawdza. Duże znaczenie miała specyfika działki, jej nietypowy kształt. Jeśli była np. długa i wąska, realizacja projektu mogła okazać się niemożliwa.
Każdego, kto zdecydował się w ostatnich latach na inwestycję budowlaną, niemile zaskoczył drastyczny wzrost cen spowodowany wstrząsami, których doświadczyliśmy na świecie i w naszej części Europy - pandemią COVID-19 i wojną w Ukrainie. Mogło się okazać, że zaplanowane środki finansowe nie były wystarczające. Czy ta sytuacja wpłynęła na realizację projektów budowlanych w PSP?
Niestety wartości inwestycji są dziś dużo wyższe, niż zakładaliśmy, pisząc program modernizacji. Recepty na to są różne. W przypadku inwestycji, które rozpoczęły się w zeszłym roku, kiedy wystąpił największy wzrost cen w związku z wojną w Ukrainie, sugerowaliśmy komendantom wojewódzkim, by w razie konieczności powtórzyli przetarg w drugiej połowie roku - w tym czasie dał się odczuć spadek cen. Drugim wyjściem było skorzystanie z innych źródeł dofinansowania. Można też wydłużyć czas realizacji zadania, skupiając się w pierwszej kolejności na jego niezbędnych elementach, zostawiając na później przygotowanie boiska czy budowę wspinalni.
Wielką zmianą w PSP i dużym przedsięwzięciem jest wymiana umundurowania. Nowe ubranie specjalne trafiło do strażaków dzięki poprzedniej edycji programu modernizacji, teraz przyszedł czas na umundurowanie służbowe. Jak w tym przypadku przebiega proces zakupowy?
Wszystko idzie zgodnie z planem - pod koniec roku kolejna partia umundurowania trafi do komend wojewódzkich. To nowa jakość codziennego funkcjonowania - osobiście nigdy nie wróciłbym do poprzedniego wzoru, w nowym mamy jeden z najlepszych materiałów na rynku, który daje nieporównywalny komfort noszenia. Oczywiście musimy oswoić się ze zmianą, np. w kwestii rozmiarówki umundurowania. Jedyne uwagi użytkowników końcowych, które do mnie docierają, dotyczą właśnie tego aspektu. Poprzedniej rozmiarówki uczyliśmy się kilkanaście lat i do niej się przyzwyczailiśmy, ale sądzę, że dostosowanie się do nowej to tylko kwestia czasu. Być może już w tym roku nie będzie z tym problemów, bo pojawi się możliwość przymierzenia umundurowania kolegi czy koleżanki, którzy już je otrzymali, i na tej podstawie określenia swojego rozmiaru w odniesieniu do zaproponowanej przez producenta tabeli.
Przygotowując się do naszej rozmowy, zajrzałam do wywiadu, który przeprowadziła z panem redaktor naczelna „Przeglądu Pożarniczego” Anna Łańduch w listopadzie 2021 r. Był to czas podejmowania decyzji dotyczących m.in. formy procesu zakupu umundurowania. Pojawił się dylemat, czy wybrać centralny przetarg, czy może scedować realizację przedsięwzięcia na komendy wojewódzkie PSP i zorganizować 16 postępowań. Ostatecznie kierownictwo KG PSP zdecydowało się na pierwszą możliwość. Jakie zalety tego rozwiązania przeważyły szalę?
Chodziło o to, by wszyscy funkcjonariusze mieli identyczne umundurowanie. Przy kilkunastu przetargach i wyłonieniu różnych producentów wykonanie mogłoby się różnić, choćby nieznacznie, mimo określenia dokładnej specyfikacji. Drugą kwestią była cena - dzięki zorganizowaniu jednego przetargu mogliśmy kupić więcej kompletów umundurowania za tę samą kwotę.
Oczywiście to rozwiązanie niosło ze sobą także ryzyko - rywalizacja producentów o jeden duży kontrakt mogła choćby skutkować postępowaniami w Krajowej Izbie Odwoławczej przy Urzędzie Zamówień Publicznych. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca.
Czy z perspektywy czasu można powiedzieć, że to rozwiązanie się sprawdziło?
Tak, jesteśmy zadowoleni z decyzji o przetargu centralnym. W tym roku również wybraliśmy tę formę, z odstępstwem w postaci odrębnego, przyspieszonego postępowania dla Akademii Pożarniczej, by podchorążowie mogli zacząć naukę w październiku już w nowym umundurowaniu.
Zakładamy, że w ciągu 4 lat zrealizujemy całość zadania, a być może uda nam się to nawet szybciej, ponieważ oprócz środków z programu modernizacji angażujemy również środki pochodzące z innych źródeł, którymi aktualnie dysponujemy, i powiększamy pierwotne zamówienie.
Warto zauważyć, że mamy dużą elastyczność w realizacji zamówień - pozwala nam na to rozporządzenie, tak skonstruowane, by w razie potrzeby uwzględnić konieczne zmiany elementów umundurowania przez modyfikację kart technicznych. Tak się stało w przypadku kurtki przeciwdeszczowej, którą wyposażyliśmy dodatkowo w podpinkę, by pełniła również funkcję kurtki zimowej.
Rozmawialiśmy do tej pory o dwóch celach programu modernizacji na lata 2022-2025. Poświęćmy jeszcze chwilę uwagi trzeciemu - zakupowi drabin mechanicznych. W tym przypadku pojawiły się niespodziewane komplikacje.
Niestety w styczniu w Inowrocławiu podczas szkolenia doszło do złamania zakupionej wcześniej ze środków unijnych drabiny mechanicznej. Wyjaśnianie przyczyn zdarzenia trwa, sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale w tym momencie producent nie ma świadectwa dopuszczenia na ten rodzaj drabiny, a w konsekwencji jej zakup w ramach programu modernizacji czy z jakichkolwiek innych źródeł nie jest możliwy. Jednak w 2020 r. swoją ofertę w tym segmencie sprzętu wprowadziła na rynek inna firma, więc istnieje możliwość realizacji trzeciego z zadań, z tym że w obliczu niewielkiej konkurencji na rynku ceny mogą pójść w górę. Zapewne wpływ na to będą miały też czynniki, o których już wspomnieliśmy - zaburzenie łańcucha dostaw, wynikające jeszcze z pandemii COVID-19, a także wojny w Ukrainie.
Mimo tych trudności wszystko przebiega na razie planowo, udaje się nawet kupować więcej drabin dzięki dodatkowym środkom, które komendanci wojewódzcy pozyskują z innych źródeł, np. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jak widzi pan dalsze etapy programu modernizacji? Przed nami perspektywa dwuipółletnia. Czy mogą pojawić się trudności, które już teraz da się przewidzieć? Jakie wyzwania stoją przed komendantami wojewódzkimi PSP i wszystkimi funkcjonariuszami realizującymi poszczególne przedsięwzięcia?
Realizujemy obecnie 116 zadań, a jeśli chodzi o inwestycje budowlane, to prace wymagające największych nakładów finansowych będą wykonywane w 2024 r. Nie widzę większych zagrożeń w osiągnięciu celów programu. Nawet jeśli wydarzy się coś nieprzewidzianego, zawsze można znaleźć wyjście awaryjne i wydatkować wszystkie zaplanowane środki finansowe.
Przy realizacji tych przedsięwzięć staramy się być otwarci na uwagi komendantów wojewódzkich. Jeśli pojawia się problem, konieczna jest zmiana koncepcji, za zgodą ministra spraw wewnętrznych i administracji możemy zmodyfikować plany. Mamy doświadczonych funkcjonariuszy i pracowników, którzy znają potrzeby swoich jednostek, możemy polegać na ich zdaniu.
Program modernizacji to kolejny wielki krok do przodu, jeśli chodzi o Państwową Straż Pożarną. Bez niego nasza formacja wyglądałaby zupełnie inaczej, jeśli chodzi o obiekty, sprzęt czy wyposażenie osobiste. Gwarantuje nam dalszy rozwój, to nasza wielka szansa.
Anna Sobótka jest dziennikarką i sekretarzem redakcji "Przeglądu Pożarniczego", pracuje w redakcji od 2018r.