Wczoraj i dziś
6 Czerwca 2017Patrząc na średnie samochody ratowniczo-gaśnicze wykorzystywane dziś przez jednostki PSP, nie zdajemy sobie sprawy, jak ogromne zmiany w ich projektowaniu, budowie i wymaganiach techniczno-taktycznych stawianych tej grupie pojazdów zaszły na przestrzeni ostatniego 25-lecia.
Tegoroczny jubileusz powołania Państwowej Straży Pożarnej to dobra okazja, aby pokazać grupie najmłodszych stażem strażaków, jakim podstawowym średnim samochodem gaśniczym wodno-pianowym dysponowali ich koledzy przez kilka lat od momentu powołania naszej formacji. Porównaliśmy dwa podstawowe samochody klasy średniej, kategorii uterenowionej na podwoziu Star 244L (Jelcz 005M) oraz Renault Midlum 300.14 (WISS)
Wczoraj…
Prototyp Jelcza 005M zaprezentowano w 1972 r. Kolejny prototyp, tzw. finałowy, różniący się od pierwszego zabudową, wykonano w 1974 r. Po pozytywnych badaniach przeprowadzonych w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie (obecnie Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej), został on skierowany do produkcji seryjnej.
Pierwsze seryjne średnie samochody gaśnicze wodno-pianowe na podwoziu Star 244L model Jelcz 005 opuściły taśmę produkcyjną Jelczańskich Zakładów Samochodowych (JZS) pod koniec 1975 r. Pojazdy te systematycznie zaczęły zastępować średnie samochody gaśnicze wodno-pianowe Jelcz 003 i 003E. Jednocześnie stawały się podstawowymi samochodami pożarniczymi, można je było spotkać w prawie każdej jednostce zawodowej straży pożarnej. To one stanowiły podstawowe samochody gaśnicze, tzw. pierwszego wyjazdu, z chwilą powołania Państwowej Straży Pożarnej w 1992 r.
Samochód Jelcz 005, a następnie produkowany w latach 1979-1995 Jelcz 005M dawał możliwość przewiezienia sześcioosobowej załogi, miał zbiornik na wodę o pojemności 2500 l, zbiornik na środek pianotwórczy o pojemności 250 l, autopompę o wydajności 1600 l/min oraz działko wodno-pianowe o wydajności 1600 l/min. Początkowo zakładano, że począwszy od 1976 r. JZS będą co roku dostarczały jednostkom straży pożarnych 300 takich samochodów. Wobec narastających trudności gospodarczych w kraju liczby tej jednak nigdy w praktyce nie osiągnięto.
Podwozie pod zabudowę dostarczała Fabryka Samochodów Ciężarowych w Starachowicach. Jego napęd stanowił wysokoprężny silnik o mocy 110 kW (150 KM). Układ napędowy miał możliwość dołączania napędu na przedni most, a mechanizm różnicowy tylnego mostu wyposażono w blokadę. Taki uterenowiony napęd (4x4) pozwalał na poruszanie się poza drogami utwardzonymi w niezbyt trudnym terenie. Poza tym rozstaw osi zastosowany w modelu Star 244L był większy o 500 mm w porównaniu z podstawowym modelem Star 244. Pozwoliło to na zwiększenie przestrzeni przeznaczonej na zabudowę pożarniczą. Podwozie zostało wyposażone w fabryczną dwudrzwiową, dwumiejscową kabinę wagonową typu 642. Nadwozie zamontowane zostało na nitowanej ramie podwozia, składającej się z dwóch podłużnic ceowych tłoczonych z blachy o grubości 6 mm połączonych poprzeczkami otwartymi.
Zabudowa pożarnicza wykonana została jako konstrukcja szkieletowa ze stali węglowej (profile i blacha stalowa). Jego bryłę podzielono na dwie części. W pierwszej znajdował się przedział dla czteroosobowej załogi. Wejście do niego umożliwiały drzwi z obu stron. W środkowej i tylnej części znajdowała się autopompa pożarnicza typu A16/8 o wydajności 1600 l/min przy ciśnieniu 8 barów, produkcji Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, zbiornik na środek pianotwórczy o pojemności 250 l, wykonany z żywic poliestrowych wzmocnionych włóknem szklanym oraz stalowy zbiornik na wodę o pojemności 2500 l – ten zamocowany był elastycznie do ramy podwozia w trzech punktach nad tylnym mostem. Z autopompą łączył go rurociąg poprowadzony poprzez zawór kulowy 110.
Osiem skrytek, w których przewożony był sprzęt pożarniczy, ratowniczy i ochronny, a także umiejscowione w środkowej części nadwozia miejsce na autopompę zamykane były żaluzjami aluminiowymi. Znacznie różniły się one od tych, które widzimy we współczesnych samochodach ratowniczo-gaśniczych. Blacha aluminiowa nie była zbyt sztywna w porównaniu do stosowanych obecnie profili aluminiowych, a zastosowane układy ryglujące i prowadnice były słabej jakości, co w praktyce oznaczało ich częste zacinanie się i awaryjność. Abstrahując od jakości wykonania, trzeba podkreślić, że był to pierwszy krajowy średni samochód gaśniczy wodno-pianowy, który miał wszystkie skrytki na sprzęt zamykane żaluzjami aluminiowymi.
Do zasysania środka pianotwórczego zastosowano automatyczny dozownik środka pianotwórczego Rosenbauer RVMA 200. Zapewniał on dozowanie dostosowane do wydajności wodnej autopompy w zakresie od 400 do 1600 l/min, w przedziale od 3 do 7% – w zależności od ustawienia położenia dźwigni. W latach 80. został zastąpiony dozownikiem polskiej konstrukcji DSP 16/8.
Samochód miał także działko wodno-pianowe, które zostało zamocowane na dachu nad kabiną po prawej stronie. Było obsługiwane ręcznie, strażak mógł się do niego dostać przez otwarty właz w przedziale załogi, po rozłożeniu zamontowanego tam składanego podestu. Pierwsze seryjne egzemplarze Jelcz 005, które trafiły do jednostek straży pożarnych, były wyposażone w działko wodno-pianowe Rosenbauer RM-16 o wydajności 1600 l/min. Niektóre z tych działek miały deflektor umożliwiający zmianę wypływającego strumienia środka gaśniczego.
Z chwilą uruchomienia produkcji pojazdu Jelcz 005M, czyli po 1979 r., zastąpiło je działko wodno-pianowe typu DWP 16 o wydajności 1600 l/min, produkowane przez Zakłady Sprzętu Przeciwpożarowego „Progaz”. W 1987 r. podjęto decyzję, że samochody nie będą wyposażane w działka wodno-pianowe, ze względu na zbyt małą pojemność zbiornika na wodę.
Pojazdy Jelcz 005 i 005M były pierwszymi średnimi samochodami gaśniczymi wodno-pianowymi nowej generacji. Wprowadziły do jednostek straży pożarnych nową jakość i nowe możliwości taktyczne. Do tak szybkiego opracowania ich prototypu i uruchomienia produkcji jeszcze na początku lat 70. ubiegłego stulecia przyczynił się tragiczny pożar w Rafinerii Nafty w Czechowicach-Dziedzicach.
Samochody te, jak na ówczesne możliwości techniczne, miały w miarę dobre parametry techniczno-taktyczne. Zastosowane rozwiązania konstrukcyjne i materiały spowodowały jednak, że w miarę upływu lat w samochodach zaczęły się pojawiać wady i usterki. Należy do nich zaliczyć przede wszystkim szybkie korodowanie zbiorników na wodę oraz poszycia zewnętrznego nadwozia pożarniczego, które wykonane były z blachy stalowej bez zabezpieczeń antykorozyjnych. Początkowo dużym problemem, wpływającym zarówno na komfort, jak i bezpieczeństwo, był brak wspomagania układu kierowniczego w Jelczu 005. Pojawiło się ono dopiero w modelu 005M. Wśród największych wad należy też wymienić niski komfort jazdy załogi, słabe połączenie części załogowej z kabiną kierowcy i hałaśliwy silnik. Środek ciężkości był położony bardzo wysoko, a przy niskich temperaturach zamarzały zawory układu wodno-pianowego, zresztą często nieszczelnego. Rozmieszczenie sprzętu pożarniczego dalekie było od ergonomii, nie wspominając już tym, że sprzęt ochrony dróg oddechowych stanowiący wyposażenie pojazdu nie był tak liczny, by wystarczyło go dla całej załogi.
… i dziś
Jednym z najczęściej spotykanych w jednostkach PSP średnich samochodów ratowniczo-gaśniczych klasy miejskiej, kategorii uterenowionej jest zabudowany przez Wawrzaszek ISS pojazd na podwoziu Renault Midlum 300.14
Różnice pomiędzy dwoma przedstawianymi samochodami pożarniczymi wynikają nie tylko z postępu technicznego oraz zastosowania nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych i zastosowanych do ich budowy materiałów, lecz także ze znacznego rozszerzenia spektrum działań, w których strażacy PSP biorą na co dzień udział. Do tego dochodzą inne założenia taktyczne oraz znacznie wyższy standard bezpieczeństwa ratowników. Jest to widoczne przede wszystkim w znacznie dłuższej liście sprzętu gaśniczego, ratowniczego i ochronnego, który musi znajdować się w wyposażeniu samochodu. Dotyczy to w szczególności tzw. samochodów pierwszego wyjazdu.
Pojawiły się całkowicie nowe pozycje i grupy sprzętowe, dziś stanowiące standardowe wyposażenie, a przed ćwierćwieczem nieobecne jeszcze w polskich jednostkach straży pożarnych. Przykładami mogą być m.in.:
- sprzęt ratowniczy i oświetleniowy: zestaw hydraulicznych narzędzi ratowniczych, urządzenie do wyważania drzwi z ręczną pompą hydrauliczną, wentylator oddymiający, pilarka łańcuchowa do drewna, piła do cięcia stali i betonu, agregat prądotwórczy z przedłużaczami i sprzętem oświetleniowym,
- sprzęt ochronny, w tym: ubrania specjalne chroniące przed czynnikami chemicznymi, kamizelki ratunkowe, zwiększona z dwóch do sześciu liczba aparatów powietrznych na sprężone powietrze z maską,
- sprzęt ratownictwa wysokościowego, taki jak: skokochron, trójnóg ratowniczy, lina alpinistyczna, bloczki ratownicze, karabinki zakręcane, trójkąt ewakuacyjny, szelki bezpieczeństwa,
- sprzęt do znakowania terenu akcji, w tym sorbenty i dyspergenty do likwidacji zanieczyszczeń ropopochodnych;
- armatura wodno-pianowa o lepszych parametrach, w tym: prądownice wodne typu turbo, kurtyny wodne, przenośny generator piany lekkiej,
- sprzęt wykrywczo-pomiarowy, taki jak: detektor prądu przemiennego, kamera termowizyjna, eksplozymetr, toksymetr wielogazowy, detektor promieniowania jonizującego,
- zestaw ratownictwa medycznego PSP R1.
Taka ilość sprzętu wymaga znacznie większej pojemności skrytek sprzętowych. Już na etapie projektowania zabudowy pożarniczej konstruktorzy dbają o to, aby maksymalnie wykorzystać przestrzeń wewnątrz nich, przy zachowaniu ergonomicznego dostępu do zamontowanego sprzętu.
Nadwozie pożarnicze samochodu na podwoziu Renault Midlum 300.14 wykonane jest w całości z kompozytu wielowarstwowego, w tym przypadku laminatu poliestrowo-szklanego (GRP). Wewnątrz skrytki wyłożone są anodowaną blachą aluminiową. Podłogę skrytek pokrywa gładka blacha nierdzewna bez progu, ze spadkiem umożliwiającym odprowadzenie wody na zewnątrz. Skrytki na sprzęt zamykane są żaluzjami aluminiowymi, z systemem ułatwiającym otwieranie i zabezpieczającym przed samoczynnym zamykaniem. Mają one zamknięcia typu rurkowego i są wyposażone w zamki. W zabudowie pożarniczej opisywanego pojazdu znajduje się łącznie siedem skrytek sprzętowych, po trzy z każdej strony oraz jedna z tyłu. Pierwsza i ostatnia na każdym boku jest zamykana w dolnej części klapą, która po otwarciu tworzy podest ułatwiający dostęp do wyposażenia ułożonego w górnych partiach skrytki.
W prezentowanym pojeździe zastosowano dwustopniową autopompę Ruberg R30/2,5e. Jak we wszystkich współcześnie budowanych samochodach ratowniczo-gaśniczych, została ona umieszczona wraz z panelem sterowania w tylnej skrytce. Napęd autopompy, podobnie jak w przypadku samochodu Jelcz 005M, przekazywany jest za pomocą przystawki odbioru mocy. Zastosowany kilkuczęściowy wał napędowy jest jednak znacznie dłuższy. Wydajność zastosowanej autopompy wynosi 2550 l/min przy ciśnieniu 8 barów lub 547 l/min przy ciśnieniu 40 barów. Wyposażona jest ona w cztery nasady tłoczne 75 mm, umieszczone po dwie z każdej strony i jedną nasadę ssawną 110 mm umieszczoną z tyłu. Wodę lub pianę można również podawać poprzez zamontowane na dachu działko wodno-pianowe JMW Fire d.o.o. typu GT 3200. Ma ono regulowaną wydajność, od 800 do 3200 l/min. Dodatkowo podwozie pojazdu chronione jest przez sześć zraszaczy (umieszczonych po dwa z przodu, pośrodku i z tyłu), każdy z nich ma wydajność ok. 100 l/min. Oczywiście autopompa może pracować także podczas jazdy na najniższym biegu. Niestety takiej możliwości nie miał Jelcz 005M.
W tylnej skrytce, po prawej stronie u góry, zamontowano zwijadło z napędem elektrycznym szybkiego natarcia. Ma ono specjalny lekki wąż o masie wynoszącej zaledwie 350 g/m i o długości 60 m. Oplot węża wzmocniony został włóknem z kevlaru. Zapewnia to jego dużą trwałość i wytrzymałość. Ciśnienie zdolne rozerwać wąż musiałoby przekraczać 120 barów. Linia zakończona jest prądownicą wodno-pianową o regulowanej wydajności, z możliwością podawania prądu zwartego i rozproszonego wody oraz prądu piany gaśniczej.
Zbiornik napełniany jest wodą z zewnętrznego źródła przez dwie nasady zasilania hydrantowego 75 mm (po jednej z każdej strony).
W układzie podawania piany zastosowano automatyczny dozownik Ruberg model RFS 240. Środek pianotwórczy może być zasysany ze zbiornika o pojemności 260 l lub ze źródła zewnętrznego poprzez nasadę 25 mm umieszczoną w tylnej skrytce nadwozia.
Użytkowy dach nadwozia pożarniczego wykonany jest w formie podestu roboczego – wejść na niego można po zamontowanej drabince aluminiowej. Jest wyposażony w oświetlenie przestrzeni roboczej. Na dachu znajduje się dodatkowa skrzynia wykonana z blachy aluminiowej.
Elementem powszechnie stosowanym we współczesnych średnich samochodach ratowniczo-gaśniczych, którego nie znajdziemy w Jelczu 005M, jest oświetlenie pola pracy. Teren dookoła samochodu oświetla się reflektorami LED zamontowanymi w górnej części ścian bocznych i tylnej ściany zabudowy pożarniczej, natomiast roboczą powierzchnię dachu oświetlają lampy LED. Elementem niewykorzystywanym wcześniej jest również pneumatyczny maszt oświetleniowy. Ma on dwa reflektory LED, każdy o mocy 156 W. Istnieje możliwość obrotu masztu o 360°, co pozwala ustawić reflektory w optymalnej pozycji. Panel zdalnego sterowania masztem umieszczony jest w przedziale pompowym.
Na zakończenie warto również wspomnieć, że charakterystycznym dla współczesnych samochodów pożarniczych wymogiem jest wykonanie ich nadwozia pożarniczego z materiałów odpornych na korozję. Nie dopuszcza się do ich budowy np. stali węglowej zabezpieczonej antykorozyjnie. W przypadku Renault Midlum 300.14 kompozyt wielowarstwowy (GRP) użyty do konstrukcji szkieletu i poszycia zewnętrznego ma nieograniczoną odporność na korozję. To szczególnie ważne w przypadku samochodu ratowniczo-gaśniczego wyposażonego w układ wodno-pianowy. Takie nadwozie ma ciągły kontakt z wodą, a czasami także ze środkiem pianotwórczym. Sprzęt, armatura i węże po akcji gaśniczej zawsze są mokre, dlatego też wnętrze skrytek narażone jest na oddziaływanie wody i wilgoci. W tych aspektach konstrukcję porównywanych samochodów dzieli więcej niż epoka.
st. bryg. Paweł Frątczak pełni służbę w KG PSP, bryg. Janusz Woźniak pełni służbę w KW PSP w Toruniu
fot. Maciej Buszczak
Porównanie danych techniczno-taktycznych oraz wyposażenia średnich samochodów ratowniczo-gaśniczych na podwoziu Star 244L (Jelcz 005M) i Renault Midlum 300.14
Jelcz 005M | Renault Midlum 300.14 | |
---|---|---|
Podwozie |
producent: Fabryka Samochodów Ciężarowych typ/model: Star 244L |
producent: Renault Trucks |
Kabina |
liczba miejsc (układ): 1+1 liczba drzwi: 2 |
liczba miejsc (układ): 1+1+4 liczba drzwi: 4 |
Silnik |
producent: Fabryka Samochodów Ciężarowych typ: S359M (EURO 0) pojemność: 6840 cm3 moc: 110 kW (150 KM) max moment obrotowy/zakres obrotów: 432 Nm/1800-2100 obr./min |
producent: DEUTZ AG typ: DXi 7-290 (Euro V) pojemność: 7146 cm3 moc: 217 kW (295 KM) max moment obrotowy/zakres obrotów: 1070 Nm/1200-1800 obr./min |
Układ jezdny |
liczba osi: 2 liczba osi napędzanych: 2 blokady: dołączany napęd na przednią oś, blokada mechanizmu różnicowego na tylnej osi |
liczba osi: 2 liczba osi napędzanych: 2 blokady: blokada mechanizmu różnicowego osi napędowych, blokada międzyosiowego mechanizmu różnicowego |
Skrzynia biegów |
rodzaj: manualna typ: S5-45 liczba przełożeń: 5+1 |
rodzaj: manualna, synchronizowana typ: ZTO 1006 liczba przełożeń: 6+1 |
Wymiary zewnętrzne pojazdu |
długość: 6930 mm szerokość: 2490 mm wysokość: 3320 mm DMC: 10 580 kg rozstaw osi: 3900 mm zwis przedni: 1281 mm zwis tylny: 1749 mm kąt natarcia: 38° kąt zejścia: 25° |
długość: 8100 mm szerokość: 2510 mm wysokość: 3175 mm DMC: 14 000 kg rozstaw osi: 4100 mm zwis przedni: 1390 mm zwis tylny: 2230 mm kąt natarcia: 25° kąt zejścia: 23° |
Prześwit |
pod osią przednią: 230 mm pod osią tylną: 230 mm poza osiami: 280 mm |
pod osią przednią: 300 mm pod osią tylną: 290 mm poza osiami: 390 mm |
Zabudowa |
producent: Jelczańskie Zakłady Samochodowe materiał: stal węglowa konstrukcja: szkieletowa (dwudrzwiowa, czteroosobowa, część załogowa oraz część sprzętowa) szkielet: profile gięte (stal węglowa) poszycie zewnętrzne: stal węglowa dach: stal węglowa liczba skrytek/strona zabudowy: osiem (4 + 4) |
producent: Wawrzaszek ISS materiał: kompozyt wielowarstwowy (GRP), aluminium konstrukcja: skorupowa szkielet: kompozyt wielowarstwowy poszycie zewnętrzne: kompozyt wielowarstwowy dach: korund liczba skrytek/strona zabudowy: siedem (3 + 3 + 1) |
Pojemność zbiorników na środki gaśnicze |
woda: 2500 l materiał: blacha stalowa (stal węglowa) środek pianotwórczy: 250 l materiał: laminat poliestrowo-szklany |
woda: 2500 l materiał: kompozyt wielowarstwowy środek pianotwórczy: 260 l materiał: kompozyt wielowarstwowy |
Jelcz 005M | Renault Midlum 300.14 | |
---|---|---|
Autopompa |
producent: ŚFUP typ/model: A 16/8 wydajność: 1600 l/min przy 8 barach |
producent: W. Ruberg AB typ/model: R30/2,5e wydajność: 2550 l/min przy 8 barach (547 l/min przy 40 barach) |
liczba nasad |
tłoczne: 4 x 75 mm (2 x lewa i 2 x prawa) napełniania hydrantowego: 2 x 75 mm (tył) środek pianotwórczy: 1 x 52 mm (lewa strona) ssawne: 2 x 110 mm (lewa strona i tył) |
tłoczne: 4x75 mm (2 x lewa i 2 x prawa) napełniania hydrantowego: 2 x 75 mm (lewa i prawa) środek pianotwórczy: 1 x 25 mm (tył ) ssawne: 1 x 110 mm (tył) |
Linia szybkiego natarcia |
liczba zwijadeł: 1 miejsce montażu: z boku pierwszej skrytce po prawej stronie długość węża: 40 m średnica: 25 mm |
liczba zwijadeł: 1 miejsce montażu: z tyłu w skrytce po prawej stronie długość węża: 60 m |