Saperskim okiem
17 Lutego 2023Pożary na strzelnicach zdarzają się stosunkowo często. Odpowiednia profilaktyka oraz ścisłe przestrzeganie warunków bezpieczeństwa podczas strzelania sprawiają jednak, że choć częste, rzadko stanowią realne zagrożenie, dopalając się na otwartych przestrzeniach z dala od przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych.
Raz na jakiś czas, na wskutek różnych okoliczności, gdy niekontrolowany pożar dostanie się do miejsca przechowywania amunicji, ryzyko wybuchu rozgrzanych naboi jest realne i wymaga ścisłej współpracy kilku służb ratowniczych.
Jak zapobiegać
Wysokie temperatury i otwarty ogień mogą zainicjować powstanie płomienia w trawie, która rośnie na większości podłoża strzelnic otwartych. Drewniane kulochwyty, których zadaniem jest ukierunkowywanie strzelającego na cel, często wychwytują rozgrzane pociski, a te pod wpływem tarcia i temperatury mogą spowodować pożar. W obu przypadkach są to z reguły zjawiska poddające się kontroli - gaszone przez personel strzelniczy lub w trudniejszych sytuacjach przez strażaków. Incydenty (skalę i występowanie) można ograniczać przez ścisłe trzymanie się zasad przeciwpożarowych. Rozległa trawa jest regularnie koszona. W czasie upałów, gdy wilgotność ściółki spada poniżej 10%, zabrania się strzelać amunicją smugową (służącą do wizualizacji toru lotu pocisku), której elementy mają charakter zapalający.
Na strzelnicach zamkniętych pojawia się inny problem. Pocisk wydobywający się z lufy broni nabiera prędkości dzięki spalanym gazom prochowym, które niestety nigdy nie spalają się w całości. Kilka procent prochu strzelniczego zawsze odłoży się w zamkniętych pomieszczeniach na ścianach i podłodze. Kumulacja tego zjawiska rodzi realne zagrożenie wybuchem i pożarem, dlatego regularne mycie strzelnic jest kluczowe nie tylko ze względów estetycznych i higienicznych.
Wkraczają saperzy
Podstawą skutecznych działań w przypadku pożaru na strzelnicy jest odpowiednia współpraca służb. Aby zachować bezpieczeństwo, straż pożarna powinna zwiększyć odległość podczas akcji gaśniczej, nie wchodząc do pomieszczeń, w których składana jest amunicja (jest to możliwe dopiero, gdy naboje zostaną schłodzone). Policja zarządza ewakuację ludności, która mogłaby ucierpieć na wskutek ewentualnego wybuchu. Wezwany na miejsce patrol saperski stanowi organ doradczy (może pomóc podczas wyznaczania promienia ewakuacji, szacując ilość materiału wybuchowego zagrożonego wybuchem). Niebezpieczne akcje pożarnicze na strzelnicach mogą trwać nawet kilka dni. Często dopiero po tym czasie można bezpiecznie wejść do pomieszczeń z amunicją.
W tym miejscu należy podkreślić, że patrol saperski nie będzie podejmował składowanej amunicji, by przewieźć ją w bezpieczne miejsce. Takie czynności stosuje się w przypadku amunicji i przedmiotów wybuchowych znalezionych tam, gdzie nie powinny się znajdować. Najczęściej dotyczy to niewypałów i niewybuchów z okresu drugiej wojny światowej, wykopywanych na placach budowy, w ogródkach, znajdowanych w lasach i nieużytkach itp. Przedmioty te są skorodowane, często uzbrojone i ich przenoszenie może być niebezpieczne. Amunicja składowana w strzelnicach ma właściciela, jest nowa oraz przechowywana legalnie, nie może więc podlegać wymienionym czynnościom.
Głośne medialnie wypadki na strzelnicach spowodowane niekontrolowanym wybuchem nagromadzonego prochu lub amunicji stanowią przestrogę i przypominają, jak ważne jest tam przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Aby przeciwdziałać podobnym zdarzeniom, należy stale monitorować stan infrastruktury, wymieniając kulochwyty, czyszcząc powierzchnie z nadmiaru prochu strzelniczego, dbając o właściwą wentylację i nie organizując strzelań na otwartych przestrzeniach w warunkach suszy i szczególnie wysokich temperatur.
por. Paweł Romek jest oficerem sekcji wychowawczej oraz nieetatowym rzecznikiem prasowym w 1 Pułku Saperów w Brzegu.