Pierwszy doktor honoris causa
16 Sierpnia 2022Żywa legenda, kobieta żyleta, ikona, nasza profesor - określenia, którymi absolwenci WOSP, późniejszej SGSP, opisują prof. Melanię Pofit-Szczepańską, można by mnożyć. Nie dziwi nic, zważywszy że profesor uczyła kilka pokoleń strażaków, a zdanie egzaminu z jej przedmiotu miało wśród podchorążych wartość pierwszej gwiazdki z dwóch otrzymywanych w dniu promocji.
Doctorat honoris causa to najwyższa godność, jaką uczelnia może nadać zasłużonej osobie. Prof. Melania Pofit-Szczepańska została wyróżniona podwójnie, bo otrzymała ten tytuł jako pierwsza w historii uczelni.
Zaszczytny tytuł…
Tradycja nadawania honorowego doktoratu sięga średniowiecza. Jako pierwszy na świecie otrzymał go w 1470 r. Lionel Woodville na Uniwersytecie Oksfordzkim. W Polsce miało to miejsce w bardzo zbliżonym czasie w Akademii Krakowskiej. A raczej miałoby, gdyż wyróżniony Piotr Hirszberg ze względu na skromność tytułu nie przyjął. Idea honorowego doktoratu została szczególnie rozpowszechniona w XIX r. Od początku godnością tą wyróżniano osoby o szczególnych zasługach dla nauki, kultury, życia społecznego, przy tym związane z daną uczelnią więzami współpracy i przyjaźni. Co istotne tytuł, nie wiąże się z żadnymi benefitami materialnymi, nie jest to też kolejny szczebel w karierze naukowej. Jednak to wyróżnienie, którego mogą dostąpić nieliczni. Wśród laureatów honorowego doktoratu w Polsce znajdziemy wybitnych uczonych, ludzi kultury, polityków z kraju i zagranicy.
w wyjątkowym roku…
Przyznanie wyróżnienia odbywa się w szczególnie uroczystej oprawie, w obecności rektora, senatu uczelni, nauczycieli akademickich i zaproszonych gości. A uroczystościom towarzyszy poczet sztandarowy. Nie inaczej było w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Aula uczelni zgromadziła 28 czerwca przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Edukacji i Nauki, kadry kierowniczej PSP z nadbryg. Adamem Koniecznym na czele, zaprzyjaźnionych uczelni, członków społeczności akademickiej SGSP oraz rodzinę pani profesor. I choć uroczystość miała oficjalny charakter, nie zabrakło zabawnych wspomnień wychowanków i współpracowników pani profesor, anegdot, wzruszeń, gromkich oklasków i wielu bukietów kwiatów.
Warto podkreślić, że SGSP doczekała się pierwszego doktora honoris causa w 50. rocznicę istnienia wyższego szkolnictwa pożarniczego w Polsce i w roku 40-lecia powstania SGSP. To też podkreśla wyjątkowy charakter tej godności. Prof. Melania Pofit-Szczepańska jest bowiem związana z uczelnią od początku jej istnienia. Wywarła istotny wpływ na jej kształt, a jej bogaty dorobek służy kolejnym pokoleniom strażaków.
Promotorem kandydatury w procesie nadania tytułu honorowego był st. bryg. w st. sp. dr hab. inż. Andrzej Mizerski, profesor uczelni, a recenzję osiągnięć i zasług kandydata przygotowali prof. dr hab. Mirosław Minkina oraz prof. dr hab. Bronisław Sitek.
nietuzinkowej osobie
Pani profesor była wieloletnim pracownikiem i funkcjonariuszem SGSP, a wcześniej Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarniczej i Szkoły Oficerów Pożarnictwa. Została zapamiętana jako ceniony naukowiec i dydaktyk, autorytet w obszarze fizykochemii spalania i wybuchu, a także organizatorka studenckich obozów naukowych i założycielka kabaretu.
„Nadanie tytułu honorowego doktora honoris causa SSPG pani st. bryg. w st. sp. prof. dr hab. Melanii Pofit-Szczepańskiej jest wyrazem uznania dla jej wiedzy, doświadczenia oraz profesjonalizmu […]. Życie pani profesor, pełne pasji, odwagi i determinacji, to wzór do naśladowania dla środowiska pożarniczego i całej wspólnoty akademickiej” - podkreśla nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski, profesor uczelni, w okolicznościowej publikacji. Sama profesor w wykładzie okolicznościowym powiedziała, że choć na uczelnię i do straży przyszła na chwilę, a została na całe życie, zaś w dodatku pierwotnie marzyła o karierze artystycznej, to uznaje swoje życie zawodowe za spełnione. I dobrze, bo jak podkreślił w laudacji prof. Andrzej Mizerski: „Niewiele jest osób w powojennej historii pożarnictwa, które wywarły tak znaczący wpływ na rozwój wiedzy pożarniczej”.