One Team - One Fight. Wizyta w Chicago
17 Lutego 2023Historia współpracy Gwardii Narodowej stanu Illinois oraz strony polskiej, głównie Wojska Polskiego, rozpoczęła się w 1993 r. Wówczas podpisany został program tzw. partnerstwa stanowego.
W dniach 14-24 października 2022 r. odbyła się wizyta delegacji polskich strażaków - ratowników medycznych w Chicago. Została zorganizowana dzięki współpracy Komendy Głównej PSP oraz Gwardii Narodowej stanu Illinois i Konsulatu RP w Chicago. Pomysł na ten wyjazd zrodził się podczas pobytu w Chicago komendanta głównego PSP gen. brygadiera Andrzeja Bartkowiaka i jego zastępcy nadbryg. Adama Koniecznego w sierpniu 2022 r. Inicjatorem wizyty kierownictwa PSP w USA był zaś obecny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Głównym celem wyjazdu była szeroko pojęta obserwacja działania systemu ratownictwa medycznego w Chicago Fire Department (CFD), procesu szkolenia strażaków i paramedyków (odpowiedników polskich ratowników medycznych) w CFD, organizacji systemu powiadamiania ratunkowego oraz systemu zarządzania kryzysowego, organizacji pracy szpitalnych oddziałów ratunkowych i centrów urazowych. Części z tych obszarów nie da się zobaczyć, nie wchodząc do środka, dlatego jeden z punktów programu wyjazdu stanowiły praktyki w jednostkach CFD.
W skład delegacji weszło sześciu strażaków - ratowników medycznych z KG PSP, KW PSP w Białymstoku, Olsztynie i Szczecinie oraz KM PSP w Gdańsku. Dzięki współpracy z Wojskowym Instytutem Medycznym w Warszawie wraz ze strażakami do USA udało się dwóch ratowników medycznych będących pracownikami Centrum Symulacji Medycznej WIM.
MABAS
Pierwszego dnia delegacja odwiedziła siedzibę główną Mutual Aid Box Alarm System (MABAS) w Wheeling, Illinois. MABAS jest ogólnostanowym systemem wzajemnej pomocy dla straży pożarnej, ratownictwa medycznego oraz specjalistycznych zespołów operacyjnych. System opiera się na planie reagowania na sytuacje kryzysowe w obrębie stanu Illinois oraz odpowiednim rozlokowaniu zasobów sprzętowych w całym stanie.
Kiedy dane zdarzenie przewyższa możliwości reagowania danego departamentu straży pożarnej lub władz lokalnych, uruchamiany jest MABAS. MABAS utrzymuje gotowość w wielu dziedzinach ratownictwa, m.in. ratownictwie technicznym (stanowi ciężką grupę USAR - wykorzystywaną na terenie stanu Illinois, bez certyfikacji międzynarodowej), ratownictwie na wodach szybko płynących czy ratownictwie chemicznym. Dysponuje również sprzętem łączności oraz zasobami pomocy humanitarnej dla ludności dotkniętej skutkami klęsk żywiołowych. Co ciekawe, departamenty i władze lokalne uczestniczą w mechanizmie MABAS dobrowolnie, partycypując w kosztach jego utrzymania.
Genezą powstania systemu była umowa pomiędzy dwoma departamentami straży pożarnej, która zakładała wzajemną pomoc przy zdarzeniach przekraczających możliwości pojedynczego departamentu. Z czasem zaczęły dołączać kolejne i obecnie uczestniczą w nim praktycznie wszystkie departamenty straży pożarnej w stanie Illinois.
Polską delegację po bazie MABAS, a jednocześnie jego centrum operacyjnym oprowadzał dowódca grupy USAR Patrick Hardin. Wizyta pozwoliła nie tylko na poznanie zasobów sprzętowych i możliwości MABAS, ale przede wszystkim na zapoznanie się z procedurami operacyjnymi i sposobem szkolenia zespołów włączonych do MABAS.
Kurs i szkolenie
Kolejnego dnia delegacja złożyła wizytę w Chicago Fire Academy (CFA) - jedynym w Chicago Fire Department ośrodku szkoleniowym. Przewodnikiem delegacji był szef CFA Steven B. Clay - District Chief Division of Training.
Wizyta rozpoczęła się na porannym apelu 60 kadetów odbywających kurs. Podstawowy kurs strażaka w CFD trwa trzy miesiące, a poprzedza go również trzymiesięczne szkolenie medyczne (odpowiednik naszego kursu kpp), po którym każdy strażak otrzymuje tytuł Emergency Medical Technician (EMT).
Delegacja poznała możliwości edukacyjne ośrodka: sale wykładowe, trenażery oraz poligon pożarniczy. Z bliska zapoznała się z metodami stosowanymi przez instruktorów w trakcie szkolenia. Szczególną uwagę zwrócił sposób komunikowania się instruktorów z kadetami - przyjacielski i jednocześnie bardzo profesjonalny. Instruktorzy nie są zatrudnieni przez CFA, na co dzień pracują w chicagowskich jednostkach straży pożarnej. Na czas trwania kursu zostają oddelegowani z macierzystych jednostek, a ich wynagrodzenie podnoszone jest o jeden poziom.
Kadeci ćwiczyli między innymi poruszanie się po drabinie mechanicznej i dachu skośnym, sprawianie drabiny przystawnej oraz pełne rozwinięcie i gaszenie pożaru wewnętrznego z wykorzystaniem trzykondygnacyjnego trenażera pożarowego, podobnego do używanych w Polsce.
OEMC
Kolejnym przystankiem było Chicago’s Office of Emergency Management and Communications (OEMC), czyli Biuro Zarządzania Kryzysowego i Komunikacji miasta Chicago. OEMC pełni szereg funkcji związanych z bezpieczeństwem publicznym i zapewnia pomoc mieszkańcom 24 godz. na dobę, 365 dni w roku. Organizuje funkcjonowanie numeru 911 (przyjmowanie zgłoszeń alarmowych i przekazywanie ich do policji i straży pożarnej) oraz numeru 311 (zarządzanie kryzysowe oraz ruchem ulicznym).
Na jednej dużej sali pracuje prawie 150 operatorów numerów alarmowych oraz dyspozytorów. Korzystają oni z zintegrowanego systemu wspomagania decyzji, realnie wspierającego dyspozytora (podpowiada on na przykład, jakie pytania kolejno zadawać osobie zgłaszającej, wskazuje, jakie siły i środki wysłać na miejsce). OEMC planuje i koordynuje działania miejskich departamentów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, w tym Chicago Police Department oraz Chicago Fire Department, a także innych agencji lokalnych, stanowych i federalnych. Podsumowując - stanowi połączenie funkcji (polskich odpowiedników): CPR, SK KP(M) PSP, stanowiska kierowania w komendzie powiatowej (miejskiej) Policji, dyspozytorni medycznej oraz CZK.
Tunnel of terror
W Chicago Fire Academy delegacja mogła przyjrzeć się także ćwiczeniu, o którym chicagowscy instruktorzy mówią tunnel of terror - jest to pełne rozwinięcie strażackiego zastępu w wielokondygnacyjnym budynku. Zadaniem strażaków jest zlokalizować i ugasić pożar oraz znaleźć i ewakuować osobę poszkodowaną. Po drodze muszą siłowo otworzyć kilkoro drzwi, a na samym końcu wykonać przebicie w stropie. Całe ćwiczenie odbywa się w realnych płomieniach i w zadymionych prawdziwym, gorącym dymem pomieszczeniach.
Zaskakujący dla uczestników wyjazdu był brak jakiejkolwiek profilaktyki związanej z ryzykiem wystąpienia u strażaków chorób nowotworowych. Instruktorzy pracują po kilka godzin w świetle drzwi, z których wydobywa się dym - bez żadnego sprzętu zabezpieczającego drogi oddechowe. Zaraz po ćwiczeniu pożarowym strażacy uczestniczą w zajęciach z ratownictwa technicznego - w brudnym ubraniu specjalnym.
Na koniec wizyty w CFA uczestnicy delegacji powtórnie spotkali się ze Stevenem B. Clayem, któremu złożyli podziękowania za możliwość współpracy. Wyrażono również chęć zorganizowania kolejnych wizyt polskich strażaków w Akademii, tym razem już w roli uczestników szkolenia.
W szpitalu
Kolejnym wizytowanym przez delegację miejscem było centrum urazowe dla dorosłych poziomu 1 - The University of Chicago Medicine Trauma Center. To najbardziej obciążone centrum urazowe w Chicago. Przewodnikiem delegacji był Matthew Schneider - Physician Assistant, a jednocześnie żołnierz Gwardii Narodowej Illinois. Do tego centrum urazowego trafia dziennie około 20 pacjentów z urazami wielonarządowymi. W większości są to ofiary strzelanin, których w całym mieście Chicago w ciągu tygodnia zdarza się około 30-60.
Na szczególną uwagę zasługuje pomieszczenie, w którym pracuje pielęgniarka wyznaczona do kontaktu z załogami ambulansów. Ona decyduje, do którego szpitala dany ambulans ma się skierować, jest również merytorycznym wsparciem dla zespołów w trudnych klinicznie przypadkach. Można uznać, że pełni podobną funkcję do dyspozytora medycznego oraz wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego i ma zbliżone kompetencje. Na każdym kroku członkowie zespołu terapeutycznego w szpitalu powtarzali, jak dobrych mają paramedyków „na ulicy”, jak dobrą wykonują oni pracę i jak bardzo są z nich dumni.
Emergency Room to odpowiednik naszego szpitalnego oddziału ratunkowego, a organizacja pracy i liczba pacjentów są już bardziej zbliżone do warunków znanych z naszych SOR-ów. Bardzo interesującym miejscem było położone na 13. piętrze szpitala lądowisko dla śmigłowców, stanowiące jednocześnie bazę dla zespołu transportowego. Szpital w całości utrzymuje ten zespół i samodzielnie zarządza jego pracą.
Szkolenia
Fire Department EMS Training Division to miejsce, w którym szkoleni są wszyscy Emergency Medical Technicians (EMT) oraz prowadzone są kursy „wprowadzające” dla paramedyków (odpowiedników polskich ratowników medycznych). Aby móc pracować w systemowym ambulansie CFD jako paramedyk, należy ukończyć takie szkolenie poza strażą pożarną oraz wykazywać się odpowiednim doświadczeniem i innymi kursami medycznymi (certyfikowanymi) oraz oczywiście dobrym stanem zdrowia. Następnie należy przejść rekrutację (na jedno miejsce przypada od kilkudziesięciu do kilkuset kandydatów) oraz egzamin sprawnościowy. Paramedycy, już w mundurach, uczestniczą w trzymiesięcznym kursie wprowadzającym. Jego celem jest zapoznanie funkcjonariuszy z zasadami służby w CFD, procedurami, wyposażeniem ambulansu oraz potencjałem ratowniczym CFD. Polska delegacja wzięła udział w zajęciach na takim właśnie kursie. Wykład dotyczył działań z zakresu ratownictwa wodnego prowadzonych przez CFD i roli paramedyków z ambulansów. W trakcie zajęć cała grupa udała się na brzeg jeziora Michigan, gdzie strażaccy nurkowie zaprezentowali praktyczne umiejętności poszukiwania i podejmowania poszkodowanych z wody.
W centrum symulacji medycznej instruktorzy zaprezentowali infrastrukturę, wyposażenie szkoleniowe i procedury prowadzenia symulacji medycznej. Centrum dysponuje pomieszczeniami symulującymi mieszkanie, takimi jak łazienka, pokój dziecięcy i sypialnia, a także miejsce publiczne - bar. Na zakończenie wizyty delegacja spotkała się z Donną Murphy - CFD EMS Chief of Training. Polska delegacja wyraziła chęć podjęcia stałej współpracy w zakresie praktyk dla ratowników medycznych służących w szeregach PSP.
W konsulacie
Uczestnicy wyjazdu spotkali się z konsulem RP w Chicago Pawłem Zyzakiem. Rozmowa przebiegła w bardzo przyjaznej atmosferze. Była to okazja, aby opowiedzieć o planowanych w ramach procedowanej ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej zmianach w PSP i zwiększeniu roli ratownictwa medycznego w PSP. Konsul wykazał duże zainteresowanie sytuacją ratowników medycznych i strażaków w Polsce, a także ich zaangażowaniem w działania pomocowe dla Ukrainy. Delegacja zwiedziła konsulat, który mieści się w ponadstuletnim, zabytkowym budynku w stylu English Town House z elementami włoskiego renesansu. Wizytę zakończono, dzieląc się z konsulem planami organizacji kolejnych praktyk dla funkcjonariuszy PSP w Chicago. Delegacja otrzymała od niego zapewnienie o udzieleniu wszelkiej pomocy w tym zakresie.
Dzień zakończył się ponadprogramową wizytą w jednej z chicagowskich strażnic, do której uczestników wyjazdu zaprosił Dariusz Gil, spotkany w Chicago Fire Training Academy polski strażak pochodzący z Szaflar. Delegacja poznała jedną z najbardziej wyjazdowych jednostek CFD (Engine 82, Truck 42 i Ambulance 37 wyjeżdżają około 5 tys. razy rocznie), w jednej z mniej bezpiecznych dzielnic - Burnside. Była to okazja do poznania sprzętu, pojazdów, wyposażenia strażnicy i niektórych procedur, a także bezpośredniej rozmowy ze strażakami i paramedykami.
Służba w CFD
20 października był dniem 12-godzinnej służby w jednostkach Chicago Fire Department. Uczestnicy zostali rozdzieleni na poszczególne jednostki i pojazdy. Ambulance: 14, 58, 75, 78, Truck: 41, Engine: 54, 84, Squad: 5. Zgodnie z programem praktyk w CFD osoby jeżdżące w roli obserwatorów nie mogą wykonywać żadnych czynności medycznych.
Członkowie delegacji mieli możliwość przyjrzenia się z bliska pracy chicagowskich medyków i strażaków, poznania ich wiedzy, procedur, sprzętu i tego, jak współpracują z innymi służbami oraz szpitalami. Wyjeżdżali między innymi do ofiary strzelaniny (cztery rany postrzałowe kończyn dolnych), ofiary pobicia z utratą przytomności, miesięcznego niemowlęcia z niewydolnością oddechową, zatrzymania krążenia, kilku nieprzytomnych osób z zaburzeniami oddychania po przedawkowaniu środków odurzających i kilkudziesięciu innych wezwań. Nieocenionym doświadczeniem była również możliwość przekazywania pacjentów zarówno w małych szpitalach, jak i w centrach urazowych wysokiej referencyjności.
Dodatkowy atut stanowił kontakt członków delegacji z przedstawicielami różnych grup etnicznych i warstw społecznych. Delegacja została bardzo gorąco przyjęta i ugoszczona przez wszystkie załogi. Strażacy i paramedycy w chicagowskich jednostkach są bardzo zgrani, pracują razem w myśl zasady „One Team, One Fight”.
CBRNE w Gwardii Narodowej
Ostatniego pełnego dnia pobytu delegacja udała się do General Richard L. Jones Armory, gdzie nastąpiło spotkanie z przedstawicielami Illinois National Guard’s Civil Support Team (CST). Misją CST jest wspieranie władz cywilnych podczas zdarzeń CBRNE, poprzez identyfikację substancji oraz ocenę obecnych lub przewidywanych skutków ich użycia/uwolnienia oraz doradztwo w zakresie sposobów reagowania. Jednostki CST są finansowane ze środków federalnych. Na terytorium USA i w państwach współpracujących rozlokowanych jest w sumie 58 takich zespołów.
Delegacja zapoznała się z procedurami funkcjonowania CST w Illinois oraz ze sprzętem będącym w posiadaniu zespołu. Sprzęt (m.in. przyrządy pomiarowe, zestaw do pobierania i zabezpieczenia próbek, aparat oddechowy z obiegiem zamkniętym) został podzielony na kilka stanowisk, na których członkowie delegacji (w małych grupach) mogli go dowolnie używać. Po zakończeniu warsztatów zaproponowano przyjazd CST do Polski i uczestnictwo w kilkudniowych warsztatach CBRNE.
Perspektywa na przyszłość
Wizyta w Chicago była pierwszą wizytą studyjną strażaków-ratowników medycznych połączoną z praktykami zorganizowaną przez PSP. Delegacja zebrała bezcenne doświadczenia i wypracowała wnioski, które niewątpliwie zostaną wykorzystane w pracach zespołu komendanta głównego PSP do przygotowania rozwiązań w zakresie dostosowania sposobu organizacji ratownictwa medycznego w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym do realizacji zadań wynikających z projektu ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej.
Wbrew temu, co niewielka część środowiska ratowników medycznych w Polsce uważa, prace zespołu nie opierają się na wprowadzeniu rozwiązań zaobserwowanych w USA na zasadzie „kopiuj-wklej”. Część z nich nie miałaby w naszych warunkach w ogóle szans na powodzenie, na część nas nie stać, a część jest zwyczajnie zła - co przyznają sami funkcjonariusze CFD. Rolą zespołu jest stworzenie lub wybranie z tych zaobserwowanych takich rozwiązań, które po dostosowaniu do naszych warunków i realiów będą najskuteczniejsze, tj. nie tylko zapewniają wysoką jakość opieki nad poszkodowanym - pacjentem, ale zagwarantują również wysoką kulturę pracy ratowników i ratowników medycznych działających w KSRG.
kpt. inż. Marcin Janik jest starszym specjalistą w Biurze Planowania Operacyjnego KG PSP oraz ratownikiem medycznym pracującym w WSPRiT „Meditrans” w Warszawie