Nie tylko wypoczynek
31 Stycznia 2018Pierwszym krokiem do tego, by zostać strażakiem ochotnikiem, a nawet strażakiem zawodowym, są nierzadko młodzieżowe drużyny pożarnicze, działające przy wielu ochotniczych strażach pożarnych.
Kształtują one zainteresowanie młodzieży działalnością społeczną na rzecz ochrony przeciwpożarowej, przygotowują do służby w szeregach OSP, a także - co ważne - prowadzą działalność kulturalno-oświatową w swoim środowisku. Członkami MDP mogą być dziewczęta i chłopcy w wieku do 18 lat. Systematycznie zwiększają swoją wiedzę i umiejętności w zakresie ratownictwa i ochrony przeciwpożarowej dzięki różnego rodzaju spotkaniom, udziale w zawodach sportowych czy wyjazdom. I robią to z pasją, której dorośli mogą im tylko pozazdrościć. Istotne jest więc, by młodym ludziom, którzy nierzadko dysponują już naprawdę specjalistyczną wiedzą w dziedzinie pożarnictwa, a jednocześnie wciąż chcą się rozwijać i uczyć, zaproponować jakieś formy aktywności także w wakacje. Ważną rolę odgrywają tu z pewnością obozy dla członków MDP.
Zrób to sam
Członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Brodzicy (gm. Hrubieszów, pow. hrubieszowski) jako jedyni z terenu województwa lubelskiego podjęli się trudu organizacji obozów szkoleniowo-wypoczynkowych mimo ogromnej presji czasu (decyzja o organizacji obozu zapadła z dnia na dzień, kilkanaście dni przed rozpoczęciem pierwszego turnusu). Obóz dla 95 członków MDP odbył się podczas ubiegłorocznych wakacji. Pierwszy turnus trwał od 9 do 21 lipca w miejscowości Harenda niedaleko Zakopanego, a uczestniczyło w nim 50 dzieci z terenu gminy Hrubieszów. Dzięki 90% dofinansowaniu z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz 10% wkładowi finansowemu gminy Hrubieszów uczestnictwo w obozie było dla dzieci bezpłatne. Drugi turnus zorganizowano w dniach 2-15 sierpnia w Kacwinie w Pieninach. Uczestniczyło w nim 45 dzieci z terenu powiatu hrubieszowskiego. W tym wypadku 90% kosztów pokryła dotacja z MSWiA, a 10% sfinansował Związek Gmin Ziemi Hrubieszowskiej. Koordynatorem i organizatorem obozów był dh kpt. Piotr Sendecki - prezes OSP w Brodzicy (funkcjonariusz z KP PSP w Hrubieszowie), a komendantem-kierownikiem wypoczynku dh Marek Pydo. - Cieszę się, że to jeden z podległych mi funkcjonariuszy podjął się tak odpowiedzialnego zadania i w bardzo krótkim czasie zorganizował dwa obozy dla młodzieży. Zawsze staram się nagradzać ponadprzeciętne postawy strażaków, dlatego poleciłem komendantowi powiatowemu PSP w Hrubieszowie, aby udzielił kpt. Piotrowi Sendeckiemu urlopu nagrodowego w maksymalnym wymiarze oraz wystąpił do mnie z wnioskiem o nagrodę finansową dla tego oficera. Ponadto dołożę wszelkich starań, aby w 2018 r. młodzież z woj. lubelskiego też mogła skorzystać z tej formy wypoczynku - mówi lubelski komendant wojewódzki PSP st. bryg. Grzegorz Alinowski.
Podczas obozów dzieci i młodzież uczestniczyli w szkoleniach i ćwiczeniach związanych z ochroną przeciwpożarową. Brali udział w zawodach sportowo-pożarniczych, uczyli się musztry oraz służby wewnętrznej, poznawali zasady udzielania pierwszej pomocy, zasady postępowania na wypadek powstania pożaru, zdobywali praktyczne umiejętności posługiwania się sprzętem pożarniczym. - Udostępniliśmy uczestnikom obozu sprzęt strażacki. Komenda Powiatowa PSP w Hrubieszowie, jeśli w 2018 r. będzie taka potrzeba, również włączy się w pomoc przy organizacji obozów - stwierdza kpt. mgr inż. Piotr Gronowicz, komendant powiatowy PSP w Hrubieszowie.
Z dyscypliną, ale zabawnie
Na obozie nie zabrakło też części rekreacyjnej i turystycznej, która obejmowała poznawanie Tatr i Pienin, a także kultury góralskiej. Odbywały się wycieczki górskie (Morskie Oko, Sarnia Skała, Trzy Korony, zwiedzanie wąwozów i jaskiń) oraz rekreacyjne (spływ Dunajcem, wypoczynek w parku wodnym, jazda wozami konnymi itp.). Młodzież poznała też prawdziwe życie i tradycje obozowe: odbywały się tradycyjne obozowe chrzty i śluby, apele oraz wieczorne ćwiczebne alarmy bojowe, a na koniec turnusów zawody sportowe. Organizatorzy i opiekunowie obozów starali się wykorzystać ten czas na prowadzenie różnych form wychowania fizycznego, kształtowanie u młodzieży świadomości ratowniczej, mobilizowanie dzieciaków do doskonalenia umiejętności obsługi sprzętu pożarniczego. Co istotne, wychowawcy prowadzili również zajęcia z profilaktyki uzależnień oraz przybliżali tradycję ruchu strażackiego. - Mimo presji czasu obozy były zorganizowane naprawdę profesjonalnie. Część dzieci wyjechała pierwszy raz w życiu bez opieki rodziców, ale nikt nie wrócił z obozu przed czasem, nikomu nic się nie stało, wszyscy wychowankowie wrócili zadowoleni. Słowa uznania należą się zarówno organizatorom, wychowawcom, jak i dzieciom. Przy odrobinie dobrej woli oraz szczerej chęci współpracy pomiędzy PSP, OSP oraz samorządem gminnym można osiągnąć sukces. Związek OSP w Hrubieszowie pracuje i służy na rzecz lokalnej społeczności, a nie odwrotnie - podkreśla Jan Mołodecki, wójt gminy Hrubieszów, członek Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP w Lublinie.
Tak zorganizowany program obozu znalazł uznanie wśród jego uczestników. - Obóz MDP to były najlepsze dwa tygodnie wakacji, nie zapomnę ich przez bardzo długi czas. Jadąc tam, nie spodziewałam się tak wielu przeżyć. Niezapomniane chwile, świetni ludzie i najlepsza kadra to tylko kilka rzeczy, które mnie tam spotkały. Wiele się nauczyłam, a trochę dyscypliny umocniło nas i pokazało, że nie wszystko jest takie łatwe, jak czasem się wydaje. Zaskakujące było to, jak bardzo zdołaliśmy się przywiązać do siebie nawzajem, do kadry oraz do miejsca, w którym przebywaliśmy - mówi Agata Kurzepa (lat 14, OSP Sahryń). Wtóruje jej inna uczestniczka Dorota Steciuk (lat 14, OSP Żniatyń): - Chociaż pierwsze dni były pełne niepokoju, nie żałuję, że wzięłam udział w obozie. Zastałam tam cudowną kadrę, super obozowiczów i jeszcze lepszą atmosferę. Najlepsze były ogniska (którym towarzyszyła góralska muzyka), zebrania, wycieczki i dyskoteki. Na obozie miałam okazję podszkolić musztrę, bojówkę, sztafetę, a także nauczyłam się góralskich piosenek ludowych. A z kolei Sara Pobłocka (lat 16, OSP Sahryń) już teraz poważnie myśli o związaniu swojej drogi zawodowej ze strażą pożarną: - Podczas obozu nauczyłam się podstawowej musztry oraz tego, że nie można się poddawać, czy od razu zakładać, że będzie źle. Najtrudniejsze były pierwsze dni, nikt nie wiedział, czy da sobie radę i co nas czeka. Ale po kilku dniach staliśmy się sobie bliscy jak rodzina. Zawody pożarnicze MDP w deszczu były niezapomniane, dały nam trochę śmiechu i rywalizacji. Każdy będzie wspomniał adrenalinę, której dostarcza dźwięk motopompy. Już teraz jestem pewna, że bycie strażakiem jest moim marzeniem, do którego spełnienia będę dążyć.
Warto zaznaczyć, że w skali kraju organizacji obozów szkoleniowo-wypoczynkowych dla młodzieżowych drużyn pożarniczych podjęło się 59 jednostek OSP oraz trzy zarządy powiatowe Związku OSP RP. Zorganizowano 62 obozy szkoleniowo-wypoczynkowe dla 3219 uczestników. Sumaryczny koszt przedsięwzięcia to 2 mln zł.
st. kpt. Wojciech Miciuła pełni służbę w KW PSP w Lublinie,
fot. archiwum OSP Brodzica
styczeń 2018