Kunsztowny zegar strażacki
4 Października 2016Placówka muzealna jest strażnikiem upływającego czasu. A w Centralnym Muzeum Pożarnictwa znajduje się do tego niewielka kolekcja zegarów z motywem strażackim. Najcenniejszy z nich wykonała słynna w XIX w. fabryka zegarów Gustava Beckera w Świebodzicach na Dolnym Śląsku.
Gustav Eduard Becker urodził się w 1819 r. w Oleśnicy. Fachu zegarmistrza uczył się na Śląsku. Odbył ponadto wędrówkę czeladniczą po Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Decydujący wpływ na jego karierę miał pobyt w Wiedniu - silnym ośrodku zegarmistrzostwa w Europie. Na Dolny Śląsk wrócił w 1845 r. Osiadł na stałe w Świebodzicach. Dwa lata później otworzył sklep z zegarami i zatrudnił kilku pracowników. Na uruchomienie fabryki brakowało mu środków pieniężnych. Początkowo wykonywał zegary wahadłowe na wzór wiedeński. W 1850 r. przeniósł sklep do większego lokalu. W sukurs przedsiębiorcy przyszły władze miasta. Magistrat współfinansował zakup maszyn do produkcji zegarów, pod warunkiem przyjęcia przez Beckera na naukę licznej grupy uczniów, którzy pochodzili z biednych rodzin.
Zegarmistrz-artysta
Przełomem w karierze Gustava Beckera było wystawienie zegarów na Śląskiej Wystawie Przemysłowej w 1852 r., na której uzyskał złoty medal. Wyróżnienie to zaowocowało zwiększeniem zamówień. Serię zegarów zamówił Urząd Poczty i Telegrafów. Od około 1860 r. wycofywał się powoli z produkcji zegarów wahadłowych na rzecz zegarów kominkowych i gabinetowych z gustowną ornamentyką. W połowie lat 60. XIX w. gwałtownie wzrosła sprzedaż. Firma zanotowała wówczas sprzedaż trzystutysięcznego egzemplarza. Gustava Beckera zapraszano na prestiżowe wystawy do Londynu, Paryża Sydney, Melbourne i Amsterdamu. Prowincjonalne Świebodzice wyrosły na czołowy ośrodek produkcji zegarów w Europie. Wykonywano je z trwałych materiałów i wysokiej jakości półproduktów.
Gustav Becker zmarł w 1885 r., podczas wycieczki w Alpach. Pochowano go z honorami w rodzinnym Świebodzinie. Firma nie zaprzestała działalności, prowadził ją syn założyciela - Paweł Albert Becker. Od 1899 r. wchodziła w fuzje z innymi fabrykami. W latach 20. XX w. w zakładzie pracowało blisko dwa tysiące osób. Produkowano zegary: morskie, kuchenne, stołowe, ścienne i budziki. Aż dwie trzecie produkcji przeznaczano na eksport. Produkowano także zegary na zamówienie (do nich należy jeden z zegarów w zbiorach CMP). Fabryka zakończyła działalność w 1945 r.
Strażacki zegar Beckera
W zbiorach Centralnego Muzeum Pożarnictwa znajduje się zegar fabryki Beckera z 1929 r. Z uwagi na misterne wykonanie i rzadkość tego typu muzealiów w Polsce należy on do grupy najcenniejszych w placówce. Tarczę osadzono na dwóch kolumnach. Pomiędzy kolumnami o porządku korynckim stoi gotowy do akcji strażak w mundurze bojowym, trzymający prądownicę. Godziny na cyferblacie oznaczono cyframi rzymskimi. Pośrodku widnieje sygnatura fabryki Beckera. Na czole prostokątnej podstawy wygrawerowano napis: Dożywotnią pamiątkę składają kursiści kochanemu druhowi Inspektorowi, Katowice 1929 r. Sentencja ta wskazuje na to, że zegar podarowano Bolesławowi Pachelskiemu, który w tym czasie był instruktorem pożarnictwa w przedwojennym województwie śląskim. Tę niecodzienną pamiątkę przekazała do Muzeum Pożarnictwa rodzina inspektora. Zegar wyeksponowano w zbiorach specjalnych CMP.
Zegar strefowy dla emigrantów
Zegar strażacki Gustava Beckera nie jest jedynym w murach Centralnego Muzeum Pożarnictwa. Unikatowy eksponat znajduje się w Muzeum Miasta Mysłowice, które od 2006 r. ma stałą ekspozycję na piętrze hali nr 5 w CMP (fot. 2). Jest chlubą muzeum miejskiego i ma niezwykłą historię. Zegar strefowy wykonano około 1876 r. dla Siegfrieda Weissa - mysłowickiego handlarza zegarami. Weiss wystawił go w witrynie sklepowej przy głównej ulicy miasta. Zegar pokazuje godzinę w ośmiu strefach czasowych (Londyn, Moskwa, Deli, Tokio, Honolulu, San Francisco, Nowy Jork i Buenos Aires). Graniczne wówczas Mysłowice zostały pod koniec XIX w. ośrodkiem emigracyjnym dla zubożałej ludności Galicji, Ukrainy i Rosji, która udawała się przez mysłowicką stację emigracyjną do obu Ameryk. Emigranci spoglądali przed opuszczeniem miasta na zegar, dzięki któremu znali godzinę w kraju, do którego zmierzają.
Dariusz Falecki jest naczelnikiem Wydziału Naukowo-Oświatowego w Centralnym Muzeum Pożarnictwa
Literatura
[1] Hans-Heinrich Schmied, Lexikon der deutschen Uhrenindustrie 1850-1980.
wrzesień 2016
Dariusz Falecki jest naczelnikiem Wydziału Naukowo-Oświatowego w CMP w Mysłowicach