Działania SGPR PSP „Warszawa 9”
10 Marca 2015Ratownicy ze Specjalistycznej Grupy „Warszawa 9” zostali zadysponowani do zdarzenia przez Stanowisko Kierowania Komendanta Miejskiego PSP m.st. Warszawy tuż po południu.
Z wielu zgłoszeń od świadków zdarzenia wynikało, że doszło do katastrofy budowlanej po wybuchu gazu. Na miejsce niezwłocznie udało się dziesięciu ratowników, wraz z zastępcą dowódcy SGPR. Do dyspozycji mieli trzy samochody specjalne: ciężki samochód ratownictwa technicznego, lekki samochód rozpoznania ratowniczego oraz ciężki samochód kwatermistrzowski. Jednocześnie zaalarmowanych zostało dwóch przewodników psów ratowniczych o specjalności gruzowiskowej, którzy przebywali na dyżurach domowych.
Do wyposażenia SCRt oprócz konwencjonalnego sprzętu ratownictwa technicznego należy także wyspecjalizowany sprzęt do działań przy katastrofach budowlanych. To np. hydrauliczny system stabilizacji aktywnej, młoty pneumatyczne, młotowiertarki i inne narzędzia wyburzeniowe, specjalistyczne elektronarzędzia, diamentowe piły do betonu i stali, gwoździarki, piły ukośnice oraz inny sprzęt służący do budowy podpór drewnianych, sprzęt ratownictwa wysokościowego oraz sprzęt elektroniczny - geofony, kamery wziernikowe. W samochodzie SCKw przewieziono drewno (deski kantówki, deski płaskie, plakietki ze sklejki), które służy ratownikom SGPR do wykonywania drewnianych konstrukcji podporowych, kliny oraz zapas gwoździ.
Na miejsce działań SGPR dotarła o 13.17 i w tej samej minucie rozpoczęła działania ratownicze. Pierwszym zadaniem była ocena stanu budynku i rozległości zniszczeń. Ściany działowe oraz stropy na parterze, pierwszym i drugim piętrze uległy znacznemu lub całkowitemu uszkodzeniu. Większość okien została zniszczona całkowicie, a ich elementy oraz szkło zagrażały bezpieczeństwu działań z zewnątrz.
W zagruzowanym pomieszczeniu na parterze, pod domniemanym miejscem wybuchu, prawdopodobnie znajdowała się poszkodowana kobieta. Wskazywały na to informacje uzyskane od mieszkańców budynku. Tuż przed wybuchem była widziana w swoim mieszkaniu, lecz brakowało jej wśród osób ewakuowanych przez strażaków. Pod grubą warstwą gruzu w miejscu, gdzie znajdowało się łóżko, słychać było sygnał telefonu komórkowego. Wejście do wnętrza budynku wiązało się jednak z zagrożeniem dla ratowników. Bezpośredni wpływ miał na to zniszczony strop, który w każdej chwili groził zawaleniem. Zdecydowano więc, by niezwłocznie wprowadzić do pomieszczenia dwie kamery wziernikowe na lancach teleskopowych - jedną od strony wnętrza mieszkania, a drugą od strony okna, do którego sprawiono przęsło drabiny nasadkowej. W tym czasie na miejsce działań dojechało dwóch przewodników z psami. Wraz z nimi ratownicy przeszukali zagruzowane mieszkanie, a następnie cały budynek. Strop i zagrażające upadkiem elementy zostały wstępnie ustabilizowane za pomocą hydraulicznego systemu stabilizacji aktywnej, potem przeszukano ręcznie zagruzowane pomieszczenie. Osoby poszkodowane na tym etapie działań nie zostały odnalezione. Później okazało się, że kobietę ewakuowali świadkowie zdarzenia jeszcze przed przybyciem zastępów straży pożarnej.
Wstępna stabilizacja stropu zapewniła ratownikom SGPR bezpieczeństwo, dzięki czemu mogli wykonać stabilizację właściwą za pomocą podpór drewnianych. Skonstruowali skośną podporę najwyższej (trzeciej) klasy bezpieczeństwa. Umożliwiło to bezpieczną pracę na kondygnacji znajdującej się pod najbardziej uszkodzoną częścią stropu.
Aby odciążyć zniszczony strop między parterem a pierwszym piętrem, zdjęto z niego zalegający gruz. Praca ta była na tyle niebezpieczna, że wymagała użycia specjalnych technik, sprzętu i asekuracji metodami alpinistycznymi. Ratownicy SGPR pracowali w uprzężach wysokościowych i byli zabezpieczeni niezależną asekuracją ze stanowiska ratowniczego.
Na koniec za pomocą elementów drewnianych zabezpieczono dojścia do zniszczonego szybu windowego i pomieszczeń, w których przebywanie groziło upadkiem z wysokości. Ratownicy wykonali też prace związane z odgruzowywaniem i odzyskiwaniem rzeczy osobistych poszkodowanych mieszkańców. Pododdział SGPR „Warszawa 9” zakończył działania o 22.05.
Kpt. Rafał Podlasiński jest dowódcą sekcji w JRG 15 Warszawa, członkiem Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. Uczestniczył w opisywanej akcji.
fot. Rafał Podlasiński
Fot. 8. Znaczne ugięcia dwuteowników zniszczonego stropu |
|
Fot. 7. Stabilizacja wstępna (strzałki żółte) oraz stabilizacja właściwa (strzałka czerwona) |